Łodzianki pozostają jedyną niepokonaną drużyną w rozgrywkach Tauron Ligi. Faworytkami były również przed starciem z przyjezdną ekipą z Radomia. Trener Alessandro Chiappini nie zaskoczył z wyjściowym składem, oddelegowując do gry swoje najlepsze zawodniczki.
Od samego początku to ŁKS nadawał ton. Valentina Diouf bez większych problemów kończyła kolejne ataki. Dzięki świetnej postawie Pauliny Maj-Erwardt w obronie, siatkarki z Mazowsza miały problemy ze zdobywaniem punktów. W samej premierowej odsłonie Małgorzata Jasek skończyła tylko jedną z dwunastu piłek.
Ełkaesianki nie wystrzegały się błędów, ale przeciwniczki i tak tego nie wykorzystały. Przy piłce setowej skuteczny blok postawiła Anastazja Hryszczuk, która razem z Angeliką Gajer weszła na podwójną zmianę.
Trener Błażej Krzyształowicz szukał innych wariantów gry. Wprowadził na boisko m.in. Margaritę Stepanenko i Kornelię Moskwę. Pomogło, ale tylko na chwilę. ŁKS stawiał kolejne skuteczne bloki i nieźle zagrywał. Tego brakowało Radomce. Krótkie przebudzenie Samary Rodrigues de Almeidy dało tylko złudne nadzieje na nawiązanie walki. Seta ponownie zakończyła Hryszczuk, tym razem atakiem z prawej strony.
Wydawało się, że Radomka w końcu przebudzi się z zimowego snu. Zespół gości odskoczył nawet na trzy punkty. Jednak strata została zniwelowana po dobrej serii na zagrywce Zuzanny Góreckiej. Ponownie po stronie przyjezdnych zaczęły mnożyć się błędy i nieporozumienia, ale przede wszystkim Radomce towarzyszyła niemoc. ŁKS nie stracił ani na moment koncentracji i zainkasował kolejny komplet punktów do ligowej tabeli.
ŁKS Commercecon Łódź - MOYA Radomka Lotnisko Radom 3:0 (25:19, 25:17, 25:15)
ŁKS: Gryka, Diouf, Witkowska, Górecka, Scuka, Ratzke, Maj-Erwardt (libero) oraz Gajer, Hryszczuk, Piasecka
Radomka: Samara, Świrad, Bugg, Jasek, Murek, Łukasik, Strasz (libero) oraz Braga, Stepanenko, Zaborowska, Moskwa
MVP: Scuka (ŁKS)
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?