Niespodziewane kłopoty Developresu na początku play-off

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Katarzyna Wenerska (z lewej) i Dominika Witkowska (P) i Lucie Muhlsteinova (2P)
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Katarzyna Wenerska (z lewej) i Dominika Witkowska (P) i Lucie Muhlsteinova (2P)

Długi i trudny mecz Developresu Bella Dolina Rzeszów na początek ćwierćfinału Tauron Ligi. Ostatecznie jakoś poradził sobie w roli faworyta i zwyciężył 3:2 z #VolleyWrocław.

Developres rozpoczął play-off w Tauron Lidze po niepowodzeniu w Pucharze Polski. Przegrał w półfinale 2:3 z ŁKS-em Commercecon Łódź i stracił zdobyte rok wcześniej trofeum. Tym samym do wywalczonego jesienią Superpucharu Polski może dołożyć już tylko najcenniejszy z krajowych pucharów - ten dla mistrza kraju. Developres od kilku sezonów próbuje spełnić to marzenie.

Przeciwnikiem drugiego w sezonie zasadniczym Developresu jest siódmy #VolleyWrocław. Drużyna z województwa dolnośląskiego nie ma na papierze dużych szans na wyeliminowanie rzeszowianek, ale zakończyła poprzednią część sezonu przekonującymi zwycięstwami i zamierzała wysoko zawiesić poprzeczkę gospodyniom pierwszego spotkania.

Pierwsza partia była potwierdzeniem wysokiej formy wrocławianek, a ich wygrana 25:18 była zimnym prysznicem dla Developresu. Julia Szczurowska i spółka czuły się bardzo dobrze w hali Podpromie, a wcześnie zdobyta przewaga nie topniała mimo starań podopiecznych Stephane'a Antigi. Starcie rozpoczęło się od zaskoczenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bus utknął w błocie, a wtedy piłkarze... Zobacz to sam!

Drugi set to już inna historia, ponieważ rozdrażnione gospodynie urządziły rywalkom srogi odwet. Ledwo rozpoczęła się runda, a Developres był o kilka kroków przed przeciwnikiem i nie chciał się zatrzymać. Zrobił to dopiero po zdobyciu punktu na 25:9. Dał jasno do zrozumienia, że ruszył do natarcia.

Sytuacja zmieniała się jednak dynamicznie. Na początku trzeciego seta odrodził się #Volley, a efektem tego było prowadzenie 10:4 i kolejna przerwa na żądanie trenera Antigi. Developres gonił i nawet zdobył punkt kontaktowy na 14:15, ale na tyle wystarczyło mu energii. Wrocławianki uruchomiły blok, a wsparciem dla Julii Szczurowskiej była Anna Bączyńska. Za atak na 25:20 dla przyjezdnych zabrała się sama Szczurowska i zrobiło się 2:1 w meczu.

W czwartym secie powtórzył się scenariusz z drugiego. Ponownie Developres doszedł do głosu i urządził przeciwniczkom chłostę 25:17. Jako, że obu zespołom wychodziło granie tylko po jednej stronie boiska, konieczne było rozstrzygnięcie nierównego meczu w tie-breaku.

Developres uniknął potknięcia w długim i trudnym meczu. Faworyt wygrał w decydującej rozgrywce 15:9 i było to całkiem pewne zwycięstwo. Ostatni cios zadała wrocławiankom Ana Kalandadze.

Developres Bella Dolina Rzeszów - #VolleyWrocław 3:2 (18:25, 25:9, 20:25, 25:17, 15:9)

Stan rywalizacji: 1:0 (do dwóch zwycięstw)

Developres: Wenerska, Blagojević, Kalandadze, Obiała, Jurczyk, Orvosova, Szczygłowska (libero) oraz Rapacz, Szlagowska, Bińczycka

Volley: Muhlsteinova, Bączyńska, Bidias, Witowska, Pacak, Szczurowska, Saad (libero) oraz Szady, Stancelewska, Chorąża (libero)

MVP: Jelena Blagojević (Developres)

Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty