Nie tak szybko. Indykpol AZS Olsztyn odegrał się faworytowi

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Karol Butryn
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Karol Butryn

W Iławie nie poznaliśmy trzeciego półfinalisty PlusLigi. Szansę na zamknięcie serii miała Aluron CMC Warta Zawiercie, ale przegrała 2:3 z Indykpol AZS-em Olsztyn. W niedzielę czwarty mecz w ćwierćfinale.

Seria rozpoczęła się dwoma meczami rozegranymi w Zawierciu. Były to jednostronne starcia zakończone wynikiem 3:0 dla Aluron CMC Warty. Co prawda w rewanżu Indykpol AZS Olsztyn postawił większy opór, ale ponownie nie był w stanie rozstrzygnąć ani jednego seta. Druga drużyna sezonu zasadniczego radziła sobie z siódmą i potwierdzała wyższość.

W trzecim meczu Akademicy chcieli pokazać, że stać ich na więcej niż dotąd pokazali w ćwierćfinale PlusLigi. Z kolei Warta mogła pójść śladem Asseco Resovii Rzeszów oraz Jastrzębskiego Węgla i zapewnić sobie awans w trzech spotkaniach. Zawiercianie byli faworytami, a AZS chciał sprawić im psikusa.

Warta starała się kontrolować wydarzenia w hali w Iławie i w pierwszym secie odniosła zwycięstwo 25:22. Na tym jednak kontrola skończyła się, ponieważ w następnych partiach rządziła drużyna z Olsztyna. Wygrane 25:16 i 25:15 były siatkarskim laniem dla zaskoczonych podopiecznych Michała Winiarskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

Warta co prawda doprowadziła do tie-breaka, ale ostatnie słowo w meczu należało do zespołu z Warmii. Jego wygrana 15:13 oznaczała, że do wyłonienia półfinalisty PlusLigi potrzeba jeszcze minimum jednego meczu.

Czwarte starcie w niedzielę o godzinie 14:45 w Iławie.

Indykpol AZS Olsztyn - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2 (22:25, 25:16, 25:15, 18:25, 15:13)

Stan rywalizacji: 1:2 (do trzech zwycięstw)

AZS: Jankiewicz, Karlitzek, Andringa, Jakubiszak, Averill, Butryn, Hawryluk (libero) oraz Lipiński, Król, Siwczyk, Ciunajtis (libero)

Warta: Tavares, Kwolek, Kovacević, Rejno, Zniszczoł, Konarski, Danani (libero) oraz Waliński, Kalembka, Dulski, Łaba

MVP: Karol Jankiewicz (AZS)

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (2)
avatar
jozmu
15.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak się zastanawiam, dlaczego w półfinałach grają do trzech wygranych? To jest męczarnia dla zawodników! Wystarczyłoby, że cztery drużyny w sobotę rozgrywają półfinał a w niedzielę finał i o 3- Czytaj całość