Seria rozpoczęła się dwoma meczami rozegranymi w Zawierciu. Były to jednostronne starcia zakończone wynikiem 3:0 dla Aluron CMC Warty. Co prawda w rewanżu Indykpol AZS Olsztyn postawił większy opór, ale ponownie nie był w stanie rozstrzygnąć ani jednego seta. Druga drużyna sezonu zasadniczego radziła sobie z siódmą i potwierdzała wyższość.
W trzecim meczu Akademicy chcieli pokazać, że stać ich na więcej niż dotąd pokazali w ćwierćfinale PlusLigi. Z kolei Warta mogła pójść śladem Asseco Resovii Rzeszów oraz Jastrzębskiego Węgla i zapewnić sobie awans w trzech spotkaniach. Zawiercianie byli faworytami, a AZS chciał sprawić im psikusa.
Warta starała się kontrolować wydarzenia w hali w Iławie i w pierwszym secie odniosła zwycięstwo 25:22. Na tym jednak kontrola skończyła się, ponieważ w następnych partiach rządziła drużyna z Olsztyna. Wygrane 25:16 i 25:15 były siatkarskim laniem dla zaskoczonych podopiecznych Michała Winiarskiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!
Warta co prawda doprowadziła do tie-breaka, ale ostatnie słowo w meczu należało do zespołu z Warmii. Jego wygrana 15:13 oznaczała, że do wyłonienia półfinalisty PlusLigi potrzeba jeszcze minimum jednego meczu.
Czwarte starcie w niedzielę o godzinie 14:45 w Iławie.
Indykpol AZS Olsztyn - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2 (22:25, 25:16, 25:15, 18:25, 15:13)
Stan rywalizacji: 1:2 (do trzech zwycięstw)
AZS: Jankiewicz, Karlitzek, Andringa, Jakubiszak, Averill, Butryn, Hawryluk (libero) oraz Lipiński, Król, Siwczyk, Ciunajtis (libero)
Warta: Tavares, Kwolek, Kovacević, Rejno, Zniszczoł, Konarski, Danani (libero) oraz Waliński, Kalembka, Dulski, Łaba
MVP: Karol Jankiewicz (AZS)
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?