Gwiazda zamieni Polskę na Rosję? Mamy wyjaśnienie

PAP / Zbigniew Meissner  / Na zdjęciu: Michał Winiarski i Uros Kovacević
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Michał Winiarski i Uros Kovacević

Gwiazda siatkarskiej PlusLigi Uros Kovacević może trafić z Polski do Rosji i to mimo ważnego kontraktu. Serbem interesuje się Ural Ufa. - Jego umowa z klubem nie została w żadnym stopniu naruszona - mówi WP SF prezes Aluronu CMC Warty Kryspin Baran.

Gdy w 2021 roku Uros Kovacević przychodził do Aluron CMC Warty Zawiercie wszyscy gratulowali Jurajskim Rycerzom transferu. I nic dziwnego. Serbski przyjmujący to MVP mistrzostw Europy 2019, przychodził w atmosferze zbawcy. W ubiegłym roku poprowadził zawiercian do pierwszego w historii medalu PlusLigi. Może jednak odejść w niesławie.

Zamieni Polskę na... Rosję?

Niedługo w Zawierciu może nie być już tak uwielbiany przez kibiców. Zawodnikiem interesuje się Ural Ufa, która oferuje mu gwiazdorski kontrakt. Problem w tym, że umowa Serba w Aluron CMC Warcie obowiązuje jeszcze na przyszły sezon.

W takiej sytuacji rosyjski klub powinien się zwrócić do zawiercian ws. rozmów o ew. rekompensacie. Przyjmujący ma zapisaną bowiem w kontrakcie kwotę wykupu, która ma być wysoka. Okazuje się jednak, że do żadnych oficjalnych negocjacji między klubami nie doszło.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

- Sprawa wcale nie ruszyła z miejsca. Ona wprawdzie żyje medialnie, ale formalnie wcale istnieje. Tematu po prostu oficjalnie nie ma - wyjawia dla WP SportoweFakty prezes Aluron CMC Warty Zawiercie Kryspin Baran.

Ten transfer budzi emocje zwłaszcza w kontekście napaści Rosji na Ukrainę. Kovacević nie byłby jedynym Serbem, który grałby w Superlidze. Występują tam bowiem doskonale znani Polakom Marko Ivović czy Drażen Luburić. Ale nie tylko Serbowie, którzy są jednym z najbardziej prorosyjskich narodów w Europie, wybierają tamtejszą ligę.

Dobrym przykładem są dwaj Amerykanie Micah Christenson i Matthew Anderson - absolutne gwiazdy światowej siatkówki. Do tego ten drugi trafił do Rosji już po napaści.

Jak sytuacja i niepewność transferowa wpływa na morale ekipy? - Na drużynę nie ma wpływu to, kto będzie grał w Aluronie CMC w przyszłym sezonie, ani też kto i gdzie odejdzie. To sytuacja, która istnieje w mediach. Nawet jeśli ostatecznie nie będzie grał w klubie, to dalej walczy o wszystko. Jego umowa z klubem nie została w żadnym stopniu naruszona - zarzeka się Kryspin Baran.

Czy da się zasypać dziurę po Urosu?

Zmartwienia o to czy Kovacević zostanie w klubie, są jak na razie melodią przyszłości. Aluron CMC nie mógł z niego skorzystać w dwóch pierwszych meczach półfinału PlusLigi. I o ile w sobotę przyjmujący siedział w hali wraz z resztą drużyny, to w niedzielę, gdy odbywało się drugie starcie, go nie było.

Redakcja WP SportoweFakty dowiedziała się, że Serb wyjechał z Polski do Włoch na badania. Tę informacje potwierdza nam Kryspin Baran.

- W niedzielę rano udał się do Włoch do ortopedy, który pomagał mu w przeszłości, by jak najszybciej móc wrócić do zdrowia. Zmaga się z bólem pleców. Plan jest taki, że w poniedziałek ma wrócić do Polski po przejściu wizyty i zabiegu - wyjaśnia prezes.

Zarzeka się jednak, że pauza Serba nie potrwa długo. - Plan jest taki, że ma zagrać jeszcze w środę, w czwartek, a do tego miejmy nadzieję w piątym meczu - dodaje.

Bez Urosa Kovacevicia Aluron CMC poradził sobie lepiej niż wszyscy tego oczekiwali. W niedzielę byli o krok od zwycięstwa z Jastrzębskim Węglem, a ich gra wyglądała zdecydowanie korzystniej niż dzień wcześniej.

- My tej linii przyjęcia wcześniej często nie praktykowaliśmy. Nie doszukiwałbym się w tym winy trenera, po prostu nie zawsze te zmiany wychodziły. Cieszę się teraz, że zawodnicy, którym nie szło, mają dobry koniec. Zazwyczaj mecze bez Urosa były bardziej jednostronne - kończy Kryspin Baran.

Jednak to Jastrzębski Węgiel jest bliżej awansu do finału PlusLigi. Miejsce w rywalizacji o złoto może zapewnić sobie już w środę. Mecz już 20:30. Czy wystąpi w nim Uros Kovacević? A jeśli tak to czy jego przybycie zmieni obraz drużyny? Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj więcej:
Mariusz Wlazły: Dogadałem się ze swoim ciałem. To mój duży sukces