Coraz ciekawiej w "polskim" finale. Drużyna Stysiak z odpowiedzią

Materiały prasowe / Legavolleyfemminile.it / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
Materiały prasowe / Legavolleyfemminile.it / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

Prosecco Doc Imoco Conegliano Joanny Wołosz wygrało pierwszy mecz finałowy włoskiej Serie A kobiet. W drugim spotkaniu Vero Volley Monza Magdaleny Stysiak popisała się mocną odpowiedzią, bowiem zwyciężyło 3:0.

Do pierwszego finałowego spotkania doszło w sobotę. Faworytem tego meczu było Prosecco Doc Imoco Conegliano, w której występuje Joanna Wołosz. Jej zespół nie zawiódł i udanie rozpoczął rywalizację, ale nie przyszło to łatwo. Imoco raz po raz goniło wynik, by ostatecznie doprowadzić do tie-breaka i w nim zwyciężyć 15:11.

Drużyna Wołosz była faworytem także w drugim meczu, który rozgrywała na wyjeździe. Jednak Vero Volley Monza wzniosła się na wyżyny i kompletnie rozbiła rywalki. Zespół Magdalena Stysiak nie stracił nawet seta, dzięki czemu doprowadził do remisu w serii.

Gospodynie do zwycięstwa poprowadziła Jordan Thompson. Zdobyła ona o dwa punkty mniej niż Isabelle Haak (19), ale to jej zespół zwyciężył. Amerykanka skończyła 17 z 40 otrzymanych piłek, co dało jej skuteczność w ataku na poziomie 43 procent.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie pięściarza. Sędzia musiał przerwać walkę

Do dorobku swojej drużyny nawet jednego "oczka" nie dorzuciła Stysiak. Polka była rezerwową i pojawiła się na boisku tylko w dwóch pierwszych setach. Nie zapisała się jednak w żadnej statystyce.

Po drugiej stronie całe spotkanie rozegrała Wołosz. Mimo trzech prób zakończenia akcji, nie udało jej się zdobyć żadnego punktu.

Przypomnijmy, że Imoco walczy o piąty tytuł z rzędu. Rywalizacji z Vero Volley Monzą jest powtórką z zeszłego roku, kiedy to zespoły te również walczyły o złoto. Wówczas ekipa Wołosz zwyciężyła 3:1. Trzeci mecz w tej serii odbędzie się w czwartek, 11 maja o godzinie 18:00.

Vero Volley Monza - Prosecco Doc Imoco Conegliano 3:0 (25:22, 25:23, 25:18)

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1-1.

Przeczytaj także:
Szalony mecz i triumf w cieniu dramatu. Remis w rywalizacji o złoty medal!

Komentarze (0)