W finale PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie miała praktycznie nic do powiedzenia. W trzecim, środowym meczu o złoto Jastrzębski Węgiel pozwolił rywalom na zdobycie odpowiednio 15, 16 i 13 punktów w każdym z setów. Dominacja totalna.
- Jastrzębski Węgiel zdecydowanie wygrał ten mecz. Zasłużyli na mistrzostwo Polski, bez dwóch zdań. Finał nie poszedł po naszej myśli, świetna gra przeciwnika, szczególnie w środę. Pokazali w finałach, na przestrzeni całego sezonu, że byli najlepsi w tej lidze - ocenia kapitan byłych mistrzów Polski, Aleksander Śliwka.
Na uwagę po stronie jastrzębian zasługuje zwłaszcza znakomita gra w obronie oraz asekuracji. Jastrzębski Węgiel momentami potrafił grać mocną, fizyczną siatkówkę, momentami potrafił prezentować mądrą grę. Byli lepsi w finale od nas w każdym elemencie - dodaje.
W trzech meczach Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była w stanie ugrać zaledwie jednego seta. Kapitan drużyny wskazuje na jeden wyrównany moment w tej rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie pięściarza. Sędzia musiał przerwać walkę
- Przeciwnicy byli w świetnej dyspozycji i grali naprawdę bardzo dobrą siatkówkę. Dla nas widocznie za dobrą. Próbowaliśmy z całych sił. Drugi mecz u siebie, kiedy wygrywaliśmy 1:0 i końcówka drugiego seta uciekła, był tak naprawdę jedynym momentem, w którym gdzieś się zaczepiliśmy - twierdzi Śliwka.
Jednak to jeszcze nie koniec sezonu dla obu drużyn. Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle powalczą ze sobą w finale Ligi Mistrzów 20 maja w Turynie. Ekipa Tuomasa Sammelvuo może zapisać się w historii i po raz trzeci z rzędu wygrać te rozgrywki.
Jak wiele można zrobić przez 10 dni przerwy, by ta rywalizacja wyglądała inaczej niż w finale PlusLigi?
- Można zresetować głowy, przygotować się fizycznie, taktycznie, siatkarsko. To czas, w którym można zrobić wiele rzeczy. Zarówno my, jak i jastrzębianie mamy tyle samo czasu, więc mamy nadzieję, że stworzymy wyrównane widowisko, które będzie stało na wysokim poziomie - kończy Aleksander Śliwka.
Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
"Jastrzębska maszyna". Ależ reakcja ekspertów po finale PlusLigi!