Ważna deklaracja Grbicia ws. polskich siatkarzy. To rzecz, której potrzebowali

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Nikola Grbić
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Nikola Grbić

- Będę miał trudne zadanie, by wybrać czternastkę na najważniejsze turnieje - mówi Nikola Grbić po finale Ligi Mistrzów. Zdradził także decyzje co do składu Polaków na turnieje Ligi Narodów.

Arkadiusz Dudziak - korespondencja z Turynu

W tym sezonie dwie drużyny zdominowały walkę o trofea: Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W sobotę stoczyły epicką bitwę w finale Ligi Mistrzów, a ostatecznie lepsi okazali się kędzierzynianie (3:2). Zawodnicy obu drużyn zmagają się jednak z poważnym problemem.

Grbić idzie siatkarzom na rękę

A kłopotem trawiącym siatkarzy jest przemęczenie. Reprezentanci Polski często narzekali, że meczów mają po prostu za dużo. A to może rzutować na kontuzje i w konsekwencji występ kadry w sezonie kwalifikacji olimpijskich. Turnieje o bilety do Paryża odbędą się w dniach 30 września - 8 października.

Nikola Grbić chce dać zawodnikom szansę na tak potrzebny odpoczynek. I taka okazja wypadła w tym roku. Polska ma już zapewniony awans do finałów Ligi Narodów, które w dniach 19-23 lipca odbędą się w Gdańsku. Przed finałem LM było wiadome, że zawodnicy ZAKSY i Jastrzębskiego Węgla nie wystąpią w pierwszym turnieju w Japonii (6-11 czerwca).

Po finale Champions League w Turynie ogłosił, że przerwa będzie dłuższa. Finaliści LM nie pojadą także na mecze do Holandii dwa tygodnie później.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"

- Ci, którzy grali w finale Ligi Mistrzów, nie pojadą do Holandii. Zawodnicy, którzy grali o brązowy medal PlusLigi, wystąpią w Rotterdamie razem z Leonem i Kurkiem. Finaliści Ligi Mistrzów wrócą 5 czerwca i zagrają w trzecim turnieju oraz turnieju finałowym - tłumaczy selekcjoner Biało-Czerwonych.

Czternastkę, która pojedzie na pierwszy turniej do Nagoi poznamy już na dniach. W czwartek i piątek nasza reprezentacja rozegra sparingi z Niemcami.

- W pierwszym spotkaniu będzie 16 zawodników, a drugim już czternastka, która pojedzie do Japonii - wyjaśnia Serb. W składzie na pierwszy turniej znajdzie się Kamil Semeniuk.

Grbić zachwycony, ale... będzie miał problem

Nikola Grbić przebywał w Turynie na finale Ligi Mistrzów. W nim ZAKSA wygrała 3:2. Obie drużyny stworzyły znakomite widowisko i to był najlepszy, najbardziej emocjonujący finał Champions League od wielu lat.

- To był wielki spektakl, znakomity mecz. Tyle zwrotów akcji, wzlotów i upadków. Ten mecz mógł się skończyć w inny sposób. Jako selekcjoner reprezentacji jestem dumny, że dwa kluby grają siatkówkę na takim poziomie. Wiem, że zawsze ktoś nie będzie zadowolony z moich wyborów co do składu, ale zawsze lepiej mieć więcej chłopaków do wyboru niż mniej - zauważa Grbić.

- Będę miał trudne zadanie, by wybrać czternastkę na najważniejsze turnieje. Każdy z nich zasługuje na to, by tam być. Wszyscy się starają, dają z siebie maksimum. Atmosfera jest tak dobra, jak w ubiegłym sezonie, więc mam nadzieję, że tak będzie dalej - ocenia Nikola Grbić.

Zdradza, że nie był zaskoczony spektakularnym powrotem ZAKSY. 10 dni przed finałem Ligi Mistrzów przegrali z kretesem rywalizację o mistrzostwo Polski. W Turynie zaprezentowali jednak totalne maksimum swoich możliwości.

- Jastrzębie w meczach o złoto PlusLigi pokazało siatkówkę, której nie widziałem od wielu lat. ZAKSA nie grała tak źle, ale jastrzębianie prezentowali się za dobrze, byli wszędzie. Wiedziałem, że będzie im ciężko utrzymać ten poziom, a rywale wrócą. Oczekiwałem wyrównanego finału LM, ale nie aż tak - opowiada.

- Jastrzębie fazę zasadniczą skończyło na trzecim meczu, a ZAKSA na piątym, a mimo to zagrały wszystkie finały. Obie drużyny miały turbulencje, ZAKSA może nawet więcej, bo przez pół sezonu grała bez Bednorza. Jestem dumny, że obie drużyny dały takie spektakl - kończy Nikola Grbić.

Czytaj więcej:
"Nie zapomnimy tego wieczoru długo". Fornal wprost po porażce w LM

Źródło artykułu: WP SportoweFakty