W 2020 roku Paweł Rusek zdecydował się zakończyć karierę. Jego ostatnim klubem był Jastrzębski Węgiel. Zawodnik, który grał na pozycji libero, nie zdecydował się na definitywny koniec z siatkówką.
Rusek postanowił obrać kierunek trenerski. Już w kolejnym sezonie został asystentem Marcelo Fronckowiaka w Cuprum Lubin. Barw tego klubu bronił wcześniej jako zawodnik, a dokładnie miało to miejsce w latach 2014–2017.
W ciągu sezonu zbierał doświadczenie u boku Brazylijczyka, dla którego rok 2021 był ostatnim w roli szkoleniowca Cuprum. Pracę w polskim klubie rozpoczął trzy lata wcześniej. Po zakończeniu rozgrywek przeniósł się do francuskiego Tours VB, którego szkoleniowcem jest do teraz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"
Lubinianie nie zdecydowali się na zakontraktowanie nowego trenera z zewnątrz. Szansę w zupełnie nowej roli otrzymał Rusek, który stał się tym samym pierwszym szkoleniowcem. Za nim już dwa sezony piastowania tej roli.
Trudno jednak je ocenić. W sezonie 2021/2022 Cuprum zajęło 10. miejsce w PlusLidze. Natomiast w kolejnym, czyli minionym, drużyna z Lubina uplasowała się na 14. pozycji. Trzeba jednak odnotować, że była w stanie pokonywać czołowe zespoły, m.in. Jastrzębski Węgiel.
Ostatecznie Cuprum zdecydowało się na przedłużenie kontraktu z 40-latkiem. Do zmiany nie doszło również na stanowisku asystenta, wciąż będzie nim Tomasz Kowalski.
Przeczytaj także:
Polki rozpoczęły sezon. Oby wynik był dobrą wróżbą