W pierwszym spotkaniu trzeciego dnia Ligi Narodów reprezentacja Niemiec kobiet była zdecydowanym faworytem. I mimo że w pierwszym secie pewnie pokonała Chorwację, to w dwóch kolejnych łatwej przeprawy nie miała. Ostatecznie po zaciętych odsłonach tego pojedynku Niemki zamknęły mecz w trzech partiach.
Również siatkarki z Dominikany były zdecydowanymi faworytkami w swoim spotkaniu z Bułgarią. Rywalki postawiły jednak trudne warunki i Dominikanki od samego początku musiały gonić. Ostatecznie udało im się doprowadzić do tie-breaka, w którym przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Więcej emocji niż się spodziewano dostarczyło także spotkanie Brazylii z Holandią. Mimo że oglądaliśmy jedynie trzy sety, to praktycznie każdy z nich był wyrównany. A szczególnie dwa pierwsze, które zakończyły się wynikiem 25:23. Nieco pewniej Brazylijki zwyciężyły w kolejnej partii, ale i tak rywalki pokazały się z dobrej strony na tle zdecydowanie mocniejszego przeciwnika.
Kanada w pierwszym meczu postawiła trudne warunki Polsce i była blisko zainkasowania kompletu punktów. Ostatecznie skończyło się na jednym, bo Biało-Czerwone zwyciężyły po tie-breaku. Tak dobrej gry Kanadyjki nie powtórzyły w swoim drugim spotkaniu.
Tajlandia już w starciu z broniącymi tytułu Włoszkami pokazała się z dobrej strony, przegrywając dopiero po tie-breaku. W rywalizacji z Kanadą Tajki były nieuchwytne, a problemy miały jedynie w drugim secie. Ostatecznie i tak zamknęły mecz w trzech partiach.
1. kolejka Ligi Narodów Kobiet:
Chorwacja - Niemcy 0:3 (18:25, 23:25, 23:25)
Bułgaria - Dominikana 2:3 (25:22, 16:25, 25:16, 14:25, 11:15)
Brazylia - Holandia 3:0 (25:23, 25:23, 25:21)
Kanada - Tajlandia 0:3 (17:25, 24:26, 21:25)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"