Konfrontacja z Tajkami była krótsza niż wcześniejsze mecze reprezentacji Polski kobiet w Lidze Narodów. Przed nią podopieczne Stefano Lavariniego zwyciężyły 3:2 z Kanadą i 3:1 z Włochami. Pozytywne wyniki pozwalają z optymizmem patrzeć na walkę o awans do turnieju finałowego.
- Fajnie to wygląda i fakt, rozpędzamy się. Nie spodziewałam się tak krótkiego meczu z Tajlandią, ale oczywiście jestem zadowolona z wyniku i z tego, że gramy coraz lepszą siatkówkę - mówiła atakująca Magdalena Stysiak w rozmowie z TVP Sport.
- Tajki grają szybko i kombinacyjnie. Byłyśmy na to gotowe. Bardzo ważne było wykorzystywanie kontrataków, ponieważ Tajki są szybkie oraz sprytne. Musiałyśmy się z tym jakoś uporać i dokładać punkt po punkcie - dodała Stysiak.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Przed Polkami mecz z Serbią, która w poprzedniej dekadzie odnosiła większe sukcesy na arenie międzynarodowej. Rozpędzone Biało-Czerwone starają się nie tylko o poprawianie sytuacji w tabeli Ligi Narodów, ale również w rankingu FIVB. Ta ostatnia sprawa nie spędza jednak snu z powiek Magdalenie Stysiak.
- Nie patrzymy na ranking. Jesteśmy w pierwszym tygodniu Ligi Narodów i ważne mecze ciągle są przed nami. Nie ma co liczyć punktów, a koncentrować się na grze, a na koniec możemy zaskoczyć kibiców w Polsce i same siebie - opowiadała Stysiak.
- Serbia nie jest nam straszna, chociaż to będzie najtrudniejszy mecz w tym tygodniu. Czujemy już wcześniejsze spotkania w nogach, ale dzięki atmosferze w zespole czujemy się mniej zmęczone. Granie przeciwko Serbkom będzie inne, na wysokiej piłce. Spróbujemy wykorzystać blok i musimy skoncentrować się na naszym ataku. Na pewno damy z siebie 100 procent - zapowiedziała reprezentantka Polski.
Magdalena Stysiak wypowiedziała się również o urazie, z którym zmaga się w sezonie reprezentacyjnym. - To lekkie problemy i oby tylko nie było gorzej. Po sezonie klubowym nie było dużo czasu na odpoczynek oraz regenerację. Codziennie walczymy z fizjoterapeutą, żeby było dobrze - odpowiedziała Stysiak.
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)