Historyczny mecz w Aleksandrowie Łódzkim - zapowiedź 3. kolejki I ligi kobiet

Najciekawsze mecze 3. kolejki spotkań pierwszej ligi kobiet w sobotę zostaną rozegrane w Sopocie i Aleksandrowie Łódzkim. Nad morzem rywalizować bowiem będą zespoły, które myślą w tym sezonie o awansie do PlusLigi Kobiet. Z kolei w Aleksandrowie Łódzkim po niespodziewanej wygranej Jedynki na inaugurację w Chorzowie kibiców nie powinno zabraknąć. Tym bardziej, że po raz pierwszy w historii siatkarki z tego miasta zagrają o pierwszoligowe punkty na własnym parkiecie.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Jedynka Aleksandrów Łódzki – Wybrzeże TPS Rumia

Sobota, 24 października to historyczny dzień dla żeńskiej siatkówki w Aleksandrowie Łódzkim. Tego dnia po raz pierwszy bowiem miejscowe siatkarki zagrają na własnym parkiecie o ligowe punkty. Po sensacyjnej wygranej w Chorzowie apetyty na kolejne zwycięstwo znacznie się zaostrzyły. Tym razem jednak również nie będzie łatwo o sukces. Rywalem będzie bowiem Wybrzeże TPS Rumia. Rywalki znad morza mają na swoim koncie już dwa rozegrane mecze. W obu przypadkach zapisywały na swoim koncie komplet punktów. Trudno jednak oceniać siłę podopiecznych trenera Jerzego Skrobeckiego bowiem dotychczasowe rywalki nie były zbyt wymagające. Pierwszym egzaminem powinien być więc sobotni pojedynek. Beniaminek z Aleksandrowa Łódzkiego pokazał, że potrafi skutecznie rywalizować z teoretycznie mocniejszym rywalem. Jeżeli więc siatkarki Pawła Mikołajczyka udźwigną presję debiutu to kto wie, czy po raz kolejny nie sprawią niespodzianki.

Typ redakcji: 3:2 dla Jedynki Aleksandrów Łódzki


SMS PZPS I Sosnowiec - Chemik Police

Zespół Chemika Police w ostatnich latach swoją grą nie zachwycał. W tym sezonie jednak początek rozgrywek jest dla podopiecznych trenera Mariusza Bujka niezwykle udany. Wygrane nad Legionowią, oraz PLKS Pszczyna bez straty punktu sprawiły, że zespół uwierzył w swoje możliwości. Kto wie, czy po powrocie z Sosnowca na koncie siatkarek z Polic nadal nie będzie widniało zero po stronie strat. Tym bardziej, że drużyna SMS jak zwykle prezentuje się słabo na początku sezonu. Policanki powinny ten fakt wykorzystać. Walka o awans jest w przypadku tej drużyny raczej mało prawdopodobna, jednak odpowiedni kapitał punktowy może zapewnić Chemikowi spokojny ligowy byt na kilka kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej. Takiego komfortu brakowało zespołowi w ostatnich latach, dlatego też nikt z pewnością nie zamierza zlekceważyć młodych uczennic z Sosnowca, dla których każdy mecz jest okazją nie tylko do nauki, ale i pokazania własnych możliwości, co w przyszłości powinno zaowocować.

Typ redakcji: 1:3 dla Chemika Police


Legionovia Legionowo - MOSiR Mysłowice

Dla siatkarek Legionowii mecz z MOSiRem jest okazją do zdobycia pierwszych ligowych punktów. Jak dotąd nie udało się bowiem ugrać czegokolwiek w dwóch spotkaniach. Czy trzecie podejście okaże się bardziej szczęśliwe? Na pewno przyjezdne nie oddadzą łatwo punktów. Dla nich bowiem pojedynek z zespołem z Mazowsza jest także okazją do pierwszej wygranej. Wcześniej bowiem podopieczne Stanisłwa Guzaka uległy w trzech setach Treflowi Sopot, a następnie na własnym parkiecie po dramatycznym boju PLKS Pszczyna. Czy w tym wypadku znajdzie swoje zastosowanie powiedzenie "do trzech razy sztuka"? Z pewnością w przypadku jednej z tych drużyn tak będzie. Większe szanse na tryumf mają gospodynie. W szeregach Legionowii powinna zagrać Kinga Baran, która w ostatnim meczu musiała zejść z parkietu ze względu na kłopoty zdrowotne. Kilka dni odpoczynku pomogło jednak zawodniczce wrócić do zdrowia i nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaprezentowała się w sobotę Legionowskiej publiczności.

Typ redakcji: 3:1 dla Legionowii Legionowo


PLKS Pszczyna - Budowlani Toruń

Dla zespołu Budowlanych Toruń spotkanie w Pszczynie ma ogromne znaczenie. Zespół od dłuższego czasu ma olbrzymie kłopoty finansowe. Mimo to w grodzie Kopernika nikt nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że toruńska siatkówka mogłaby zniknąć po raz kolejny na długie lata z pierwszoligowych parkietów. Stąd też nieustające apele działaczy do sponsorów o wsparcie. Efektów jednak brakuje. Być może spowodowane jest to brakiem wyniku sportowego. Dwa mecze i tyle samo porażek to bilans podopiecznych trenera Mariusza Soji. Po części taki rezultat jest spowodowany dość niekorzystnym układem meczów. Budowlani rywalizowali bowiem z KSZO Ostrowiec, oraz Treflem Sopot, czyli ekipami, które zgłaszają swoje aspiracje do walki o awans. Na co stać siatkarki z Torunia powinno po części pokazać starcie z PLKS Pszczyna. Obie ekipy po raz ostatni spotkały się przed dwoma laty. Wówczas to przyjezdne wygrały 3:1. Tym razem zespół Jarosława Bodysa będzie chciał odegrać się za porażkę z przed dwóch lat, oraz podtrzymać zwycięską passę po sukcesie w Mysłowicach. Zadanie wydaje się być możliwe do realizacji choć Budowlane w meczu z Treflem Sopot pokazały, że w siatkówkę grac potrafią.

Typ redakcji: 3:1 dla PLKS Pszczyna


Trefl Sopot - AZS KSZO Ostrowiec Św.

Spotkanie tych zespołów to z pewnością hit 3 kolejki. Obie drużyny mają na swoim koncie komplet punktów, choć co ważne siatkarki KSZO tylko raz musiały o nie zawalczyć. W drugiej kolejce spotkań miały bowiem wolne. Nieco bardziej na swój komplet musiały napracować się zawodniczki znad morza. Podopieczne Edwarda Pawluna mają na swoim rozkładzie MOSiR Mysłowice, oraz Budowlane Toruń. Ten drugi zespół pokonały także Akademiczki z KSZO. Jak będzie w sobotę? Faworytem z pewnością są gospodynie, dla których pobyt na zapleczu Plus Ligi Kobiet ma być tylko roczną przygodą. Nikt bowiem nie ukrywa, że celem zespołu jest awans do najwyższej klasy, a następnie medale w rozgrywkach krajowych. Skład, który został zbudowany z pewnością upoważnia do myślenia o zakończeniu rywalizacji ligowej sukcesem. Podobnie jednak myślą w Ostrowcu, chociaż już mniej oficjalnie. W ramach przygotowań do weekendowej potyczki Ostrowiczanki rozegrały spotkanie sparingowe ze Stalą Mielec. Podopieczne Romana Murdzy przegrały 0:4, jednak nie zagrały w pełnym składzie. Ze względu na drobny uraz nie zagrała Maja Soja, którą na pozycji libero zastąpiła Natalia Wardzińska. W Sopocie AZS raczej wystąpi w pełnym zestawieniu. Trudno będzie jednak podopiecznym trenera Murdzy ugrać coś więcej niż w Mielcu.

Typ redakcji: 3:0 dla Trefla Sopot

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×