W niedzielę, 11 czerwca, reprezentacja Polski rozegrała ostatni mecz w pierwszym turnieju Ligi Narodów. Po trzech zwycięstwach Biało-Czerwoni doznali pierwszej porażki, bowiem nie udało im się znaleźć sposobu na Serbię (0:3).
Tym samym nasi siatkarze zakończyli rywalizację w premierowej imprezie LN z bilansem 3-1. A warto przypomnieć, że w japońskiej Nagoi nie było podstawowych zawodników kadry. Do rotacji dojdzie przed kolejnym turniejem, który odbędzie się w Rotterdamie.
- Nie chcę podawać w tym momencie konkretnych nazwisk. Część z tych, którzy zagrali teraz, zostanie w Polsce, by trenować i wróci na turniej na Filipinach, a część będzie kontynuować grę w Holandii - powiedział trener kadry Nikola Grbić w rozmowie z portalem Sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap
Wiemy jednak, że zawodników, którzy pojadą na turniej do Holandii poznamy w piątek, 16 czerwca. Wówczas odbędzie się sparing reprezentacja Polski z Argentyną, na którym pojawią się siatkarze, którzy będą rywalizować w Rotterdamie.
W ostatnim czasie panuje spore oburzenie w świecie siatkarskim spowodowane światowym rankingiem. Po zwycięstwach z Iranem i Bułgarią Biało-Czerwoni otrzymali po 0,01 punktu. Natomiast za porażkę z Serbią odjęto nam ponad 17 "oczek". A gdyby tego było mało, wykluczona z gry Rosja właśnie... awansowała na drugie miejsce.
- Byłaby pierwsza, gdyby grała, ale nie gra. Gdyby ją dopuszczono do rywalizacji w igrzyskach, to zakwalifikowałaby się na podstawie rankingu, nie grając od dwóch lat meczu. To wariactwo! - grzmiał nasz szkoleniowiec.
- Ten system rankingowy jest zrobiony tak, by nikt nie utrzymywał się zbyt długo na szczycie. Możesz wygrać 10 meczów z rzędu i przegrasz z kimś takim jak Serbia czy Bułgaria lub kimkolwiek innym spoza czołowej dziesiątki - nawet w takim turnieju jak ten - i może cię to kosztować zdobycz punktową z 10 zwycięstw! To wariactwo - dodał w równie mocnym tonie Grbić.
Słowa trenera naszej kadry dobitnie pokazują, że światowy ranking siatkarski jest mocno kuriozalny. Stąd też nie dziwi fakt, że jest on szeroko komentowany i to w wyłącznie negatywnym świetle.
Przeczytaj także:
Tabela Ligi Narodów: sprawdź miejsce Polaków
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)