W spotkaniu BKS-u Aluprof Bielsko-Biała z KPSK Stal Mielec faworyt wydaje się tylko jeden. Są nim podopieczne Igora Prielożnego. Bielszczanki mają w tym sezonie jasno postawione cele - mistrzostwo Polski, obrona Pucharu Polski i udany start w Lidze Mistrzyń, włącznie z udziałem w Final Four tych rozgrywek. Zespół Stali natomiast, dla którego ostatnie lata nie były najlepsze, pod wieloma względami (nie tylko sportowymi), chce w tym sezonie zająć bezpieczne miejsce w tabeli, gwarantujące spokojne utrzymanie się. - Mam nadzieję, że będziemy walczyły o miejsca 5-8, ale nic obiecywać nie można - mówiła dla naszego portalu libero Agata Durajczyk zaraz po podpisaniu kontraktu ze Stalą Mielec.
Oba zespoły prowadziły przed nadchodzącym sezonem zgoła inną politykę transferową. BKS Aluprof dokonał jedynie kosmetycznych zmian w składzie, pozostawiając niezmienionym trzon zespołu. Jak podkreśla jednak trener bielszczanek przeprowadzone korekty w drużynie są bardzo istotne. - Zawsze jest pozytywne jeśli można się skupić na doskonaleniu gry drużyny, a nie na zgrywaniu. Tak naprawdę nie jest to jedna zmiana, bo przecież Berenika Okuniewska musiała zmienić pozycję z atakującej na środkową. Są to więc ważne roszady - przekonuje Prielożny dla portalu sportowebeskidy.pl. Klub rozstał się z reprezentacyjną środkową Katarzyną Gajgał, ale pozyskał za to znakomitą byłą kadrowiczkę Dorotę Świeniewicz. Pierwsze spotkania ligowe pokażą w jakiej formie są bielskie zawodniczki. Zespół miał utrudnione przygotowania ze względu na kontuzje (m.in. pierwszej rozgrywającej Katarzyny Skorupy) oraz występy kadry Polski, w której grały trzy siatkarki BKS-u. - Z jednej strony zbliżamy się już do startu rozgrywek, a z drugiej okres przygotowań musimy w pewnym sensie przedłużyć. Wiąże się to z powrotem kadrowiczek. Dla nich pierwsza część ligi będzie poświęcona fizycznemu i psychicznemu dołączeniu do reszty zespołu. Mecze z Muszynianką pokazały, że forma może szwankować. Zawodniczki, które wróciły z kadry grały na granicy swoich możliwości, ale nie na poziomie optymalnym, choćby prezentowanym podczas niedawnych mistrzostw - uzasadniał trener Igor Prielożny.
W zespole Stali Mielec natomiast doszło do rewolucji kadrowej. Odeszło siedem zawodniczek, w miejsce których klub sprowadził sześć innych. Pozyskano m.in. Anitę Kwiatkowską i Sylwię Wojcieską z Calisii. Sprowadzono także doświadczoną Marlenę Mieszałę z Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok. W klubie występować będzie nadal znana z gry w Bielsku Iwona Niedźwiecka. Najważniejsza zmiana nastąpiła jednak na stanowisku trenerskim. Wiesława Popika zastąpił debiutant w roli pierwszego szkoleniowca Rafał Prus. Istotne dla nowego opiekuna mielczanek będzie z pewnością zgrywanie zespołu a takie mecze, jak ten najbliższy z wicemistrzem Polski, mogą mu w tym szczególnie pomóc.
Zespół BKS-u Aluprof Bielsko-Biała, jak podkreśla jego trener, ma osiągnąć sukces w tym sezonie na miarę wysokich możliwości, którymi dysponuje. A organizacyjnie i sportowo klub należy do czołówki w Polsce, odstając chyba tylko drużynie Banku BPS Muszynianki Fakro. - Przygotowujemy się na to, żeby wygrywać - to nie ulega wątpliwości. Czy zwyciężymy po bardzo dobrej grze, czy też po średniej nie ma większego znaczenia. Ważne jest pokonywanie przeciwniczek, nawet gdy nie jesteśmy w naszej najlepszej dyspozycji. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że oczekuje się od nas tylko jak najlepszych wyników. I nie zakładamy nawet, że może być inaczej. Nie chciałbym jasno stwierdzać, że w finale zmierzą się zespoły z Bielska-Białej i Muszyny. Równie dobrze możemy spotkać się z kimś innym. Ważne, aby nasza drużyna znalazła się w finale - przekonuje trener Prielożny.
W poprzednim sezonie ligowym BKS Aluprof dwa razy rozprawił się z siatkarkami Stali Mielec. Wynik obu potyczek był ten sam - 3:0 dla bielszczanek. Teraz także wszystko przemawia za wicemistrzyniami Polski i zdobywczyniami Pucharu Polski. Czy siatkarki BKS-u udanie zainaugurują rozgrywki? Czy rozpoczną od zwycięstwa długi marsz po tytuł mistrza kraju? Czy siatkarki Stali Mielec już na początku zmagań pokażą lwi pazur? Wszystkiego dowiemy się już w sobotę o godz. 18:00 w hali przy ulicy Rychlińskiego, gdzie rozgrywane będzie spotkanie.
Przed meczem w godzinach od 9:00 do 14:00 w tejże hali odbędzie się akcja honorowego oddawania krwi. Każdy kto odda krew podczas akcji otrzyma darmową wejściówkę na pojedynek BKS-u Aluprof Bielsko-Biała ze Stalą Mielec.