Daniel Pliński: Wszyscy mówią, że presja ciąży tylko i wyłącznie na Skrze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Skra Bełchatów niepokonana w PlusLidze. Mistrz Polski odprawił z kwitkiem Asseco Resovię Rzeszów, a w sobotę także Jastrzębski Węgiel. - <I>Presji się nie boimy i kolejny raz wygrywamy mecz. To chyba świadczy o tym, że jesteśmy mocni</I> - mówi Daniel Pliński.

- W pierwszym secie było 15:14, a potem wszystko decydowało się na przewagi. Takie sytuacje naprawdę się zdarzają - wspominał Daniel Pliński wydarzenia z niesamowitego, pierwszego seta. W nim Jastrzębski Węgiel zwyciężył 35:33 i objął prowadzenie. W kolejnych partiach lepsi byli już mistrzowie Polski i to oni wywieźli z gorącego terenu komplet punktów.

Kluczowym momentem była trzecia odsłona, kiedy gospodarze prowadzili 12:4, a na drugiej przerwie technicznej 16:12. Niestety dla nich, w końcówce bełchatowianie szybko odrobili straty i zwyciężyli w tej partii. - Oni grali cały czas swoją siatkówkę. My w tym czasie popełnialiśmy o wiele mniej błędów, niż w początkowej fazie tego seta. Na początku wyglądało to fatalnie, mieliśmy zbyt dużo błędów. Całe szczęście wróciliśmy do swojej gry i doprowadziliśmy do remisu. Było na styku, ale to my wygrywaliśmy najważniejsze piłki - dodał.

Bełchatowska Skra skończyła w sobotę wiele trudnych piłek. Doświadczeni reprezentacji kraju skutecznie obijali blok i nie bali się podejmować ryzykownych decyzji, nawet w beznadziejnych sytuacjach. Boiskowe cwaniactwo zdecydowanie pomogło mistrzom Polski. - Szczęście było po naszej stronie, ale w następnych spotkaniach może być zupełnie inaczej. Przede wszystkim cieszymy się, że wygrywamy i kończymy trudne piłki. Chcę jednak przypomnieć, że w czwartym secie było 22:18, a za chwilę już po 23. Więc to nie jest tak, że my kończymy wszystkie trudne piłki - podkreślał środkowy reprezentacji Polski.

Czy w obecnym sezonie jest ktoś w stanie pokonać rozpędzonych mistrzów Polski? - Oczywiście, że tak! Wszystkie drużyny pracują tak ciężko jak my. Mają bardzo dobrych zawodników. Wszyscy mówią, że presja ciąży tylko i wyłącznie na Skrze. Ja osobiście się z tym nie zgadzam, bo chyba idziemy na łatwiznę. Mówi się: walczymy o mistrzostwo Polski, ale to Skra musi wygrać. My musimy wygrać i chcemy tego dokonać. My tej presji się nie boimy i kolejny raz wygrywamy mecz. To chyba świadczy o tym, że jesteśmy mocni - zakończył Pliński.

Źródło artykułu: