"Jest wyjątkowym zawodnikiem". Co za słowa gwiazdy Brazylii o Polaku

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Ricardo Lucarelli
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Ricardo Lucarelli

- Widzieliśmy, że piłka nie dotknęła naszego atakującego - mówi o kontrowersjach sędziowskich w meczu Polska - Brazylia gwiazda reprezentacji Canarinhos Ricardo Lucarelli. W ładnych słowach wypowiada się o jednym zawodniku Biało-Czerwonych.

Korespondencja z Gdańska - Arkadiusz Dudziak

W ćwierćfinale Ligi Narodów Polacy ograli Brazylię 3:0. Największe emocje wzbudziła jednak sytuacja z pierwszego seta. Przy stanie 25:24 dla Biało-Czerwonych w premierowej partii Alan obił blok Aleksandra Śliwki. Punkt został początkowo przyznany Canarinhos, ale po challenge'u zmieniono decyzję i set powędrował na konto gospodarzy.

Ekipa z Ameryki Południowej nie chciała się zgodzić z tą decyzją i ją mocno oprotestowała. Całą akcję możesz zobaczyć TUTAJ. O kontrowersje spytaliśmy gwiazdę kadry Brazylii Ricardo Lucarelliego. Przyjmujący mocno pochwalił także jednego z naszych reprezentantów.

Arkadiusz Dudziak, Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty: Ostatnia akcja pierwszego seta miała wpływ na to, co się stało później?

Ricardo Lucarelli, przyjmujący reprezentacji Brazylii: W pierwszym secie to miało wpływ. Nie na cały mecz. Na drugiego seta wyszliśmy wkurzeni na tę sytuację. Wiedzieliśmy, jaki wpływ mogła mieć ta piłka na cały mecz. Wciąż mogliśmy walczyć i wygrać tego pierwszego seta.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polki z brązowym medalem Ligi Narodów! Zobacz euforię po meczu

Jaka jest więc pana perspektywa na tę akcję?

Widzieliśmy, że piłka nie dotknęła naszego atakującego. Staliśmy za nim, piłka otarła się o siatkę i wyszła w aut. Już było na to za późno. Próbowaliśmy to wytłumaczyć osobom od wideoweryfikacji, ale nie słuchali.

Zaczęliście drugiego seta od stanu 2:7. Potrzebowaliście trochę czasu, by się pozbierać po tym, co się zdarzyło?

Może. To było naszym błędem w drugim secie. Później jednak wróciliśmy i nawet prowadziliśmy 13:12. I gra się zaczęła na nowo. Ten początek był jednak inny.

Jakie czynniki zadecydowały o tym, że ostatecznie to gospodarze wygrali to spotkanie?

Wykonaliśmy bardzo dobrą robotę w bloku i polu serwisowym. Polacy mieli bardzo dobry system blok-obrona. Nie oczekiwaliśmy tak znakomitej defensywy od rywali. Inaczej podeszli do tego meczu. Robiliśmy zbyt wiele błędów na wysokich piłkach i to było kluczem.

Który z polskich zawodników zrobił wam najwięcej szkód?

Nie sądzę, że jeden gracz miał tutaj znaczenie. Wszyscy siatkarze grali dobrze w systemie blok-obrona. Drużyna wykonała swoją robotę w wielu sytuacjach. U was to praca zespołowa była wspaniała.

Byliście zaskoczeni grą Aleksandra Śliwki? Zazwyczaj pełni bardziej defensywne role w drużynie, a w czwartek zdobył 16 punktów, atakował aż z 63 proc. skutecznością.

Jest wyjątkowym zawodnikiem. Nie wiemy za bardzo, jak możemy go odczytać. Jest bardziej pasywnym siatkarzem. W wyjątkowy sposób dokonuje wyborów w ataku. Trudno przeciwko niemu się gra, bo nie wiadomo, co zrobi. To klucz do jego gry. Znam go długo i to znakomity gracz.

Jak ważna była dla was Liga Narodów w kontekście całego sezonu?

Oczywiście kwalifikacje olimpijskie są najważniejsze. Teraz czeka nas przerwa. Wykonaliśmy dobrą robotę. Oczywiście, mogliśmy zaprezentować się lepiej w niektórych momentach, ale generalnie zrobiliśmy niezłą pracę.

Czytaj więcej:
Kontrowersja w meczu Polski z Brazylią. Bartosz Kurek: Gramy w takich czasach, gdy wszystko jest transparentne

Źródło artykułu: WP SportoweFakty