To był wyjątkowy turniej dla Norberta Hubera. Rok temu nie mógł wystąpić w finałach Ligi Narodów ze względu na kontuzję, ale w tej edycji imprezy był częścią ekipy Biało-Czerwonych, która sięgnęła po medal z najcenniejszego kruszcu.
- Ta historia ma dla mnie swój smak i jest bardzo wyjątkowa. Rok temu o tej porze odbywałem rehabilitację nogi po operacji. To było dla mnie najważniejsze. Byłem wykluczony z możliwości rywalizowania i grania na profesjonalnym poziomie. Odpoczywałem od siatkówki, ale też za nią tęskniłem - rozpoczął środkowy.
- Bardzo doceniam więc to, co działo się przez ostatnie miesiące w Kędzierzynie-Koźlu czy teraz w reprezentacji Polski. Jestem usatysfakcjonowany z tego, jaką drogę przebyłem od dnia, kiedy odniosłem kontuzję. Takich przypadków jak mój jest jednak więcej, ponieważ w zeszłym sezonie w kadrze nie wystąpił również Wilfredo Leon. Dzisiaj możemy razem rywalizować w narodowych barwach. To coś wyjątkowego - kontynuował rozmowę z Sarą Kalisz z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"
Polak wyznał, że kontuzja wiele go nauczyła i wyciągnął z tego okresu życiową lekcję. Przypomnijmy, że środkowy reprezentacji Polski i Jastrzębskiego Węgla zmagał się z poważnym urazem ścięgna Achillesa.
- Po tym wszystkim, co przeszedłem, czuję, że dostałem drugie życie. Jestem innym siatkarzem niż byłem przed kontuzją. Mam inne spojrzenie na rzeczy, które mnie dotyczą, na sytuacje, które mnie spotykają. Mam inny vibe życiowy i sportowy - wyznał Norbert Huber.
- To, jaki jestem teraz, pokazuje mi to, co przeszedłem i to czego doświadczyłem. Traktuję tę kontuzję jak pewnego rodzaju zysk. Otworzyła mi ona oczy na wiele rzeczy, nauczyła cierpliwości i usystematyzowała moje zachowania oraz podejście do niektórych rzeczy. Wcześniej bywało z tym różnie - pokreślił, dodając, że stara się zachować w życiu zdrowy balans.
Kontuzja pokazała środkowemu, że "życie nie kończy się na sporcie". Siatkarz podczas przerwy spowodowanej urazem angażował się w różne projekty. - Podczas mistrzostw świata udzielałem się w studio telewizyjnym, czy też charytatywnie dla Fundacji Herosi - zdradził.
- To pokazało mi, że robiąc coś innego, też mogę się spełniać. Ten krótki epizod udowodnił mi, że jest świat poza siatkówką i warto w niego inwestować. Nauczyłem się też, że to co się robi na co dzień można wykorzystać, by dać innym uśmiech - zakończył wątek Norbert Huber.
Czytaj także:
"Bez was nie byłoby to możliwe". Specjalne nagranie Kurka
Wyjątkowe wakacje polskiego siatkarza. Powiedziała "tak"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)