Zarówno aktualni mistrzowie olimpijscy, jak i kolejni ich rywale na mistrzostwach Europy rozpoczęli turniej bez straty seta. Podopieczni Andrei Gianiego rozpoczęli od pewnie wygranego seta, w którym ani przez chwilę nie poczuli zagrożenia ze strony rywali. Trójkolorowi bardzo dobrze zagrali na siatce, notując w tej fazie spotkania cztery punktowe bloki.
W drugiej partii toczyła się bardzo wyrównana walka, jednak co ciekawe większy moment słabości zaliczyli w niej Francuzi. Portugalia odskoczyła wówczas na trzy oczka, a Giani próbował ratować wynik licznymi zmianami. Na nic się to zdało. Ekipa prowadzona przez Jose Joao Miguela wygrała do 25, sprawiając pewnego rodzaju niespodziankę.
Trzeciego seta, w porównaniu do początku spotkania, w składzie mistrzów olimpijskich pojawili się Stephen Boyer oraz Timothee Carle. Od tego momentu Francja zaczęła grać zdecydowanie lepiej i zdominowała swojego rywala w kolejnych partiach. Wymieniony Carlee wywalczył dla swojej drużyny jako zmiennik aż 19 punktów i był najlepszym zawodnikiem na boisku, zaliczając skuteczność w ataku na poziomie 76 procent (16/21).
Sensacyjnej porażki z Chorwacją doznała Ukraina. Niedawni sparingowi rywale Polaków prowadzili 2:1 w setach, jednak na koniec musieli uznać wyższość rywali. Ekipę z Bałkanów do zwycięstwa poprowadzili Petar Dirlić (18 punktów) oraz Marko Sedlacek (16 punktów).
Mistrzostwa Europy 2023, grupa D
Francja - Portugalia 3:1 (25:21, 25:27, 25:19, 25:15)
Mistrzostwa Europy 2023, grupa B
Ukraina - Chorwacja 2:3 (25:17, 22:25, 25:20, 15:25, 13:15)
Czytaj także:
- Trener reprezentacji Polski nie owija w bawełnę. "Mogliśmy zrobić więcej"
- "Trwoniłyśmy punkty seriami". Polki zawiedzione po odpadnięciu z mistrzostw
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polska pokonała Ukrainę! Zobacz kulisy meczu ME