Drużyna nie tylko na boisku. Łączy je... wspólna playlista

Materiały prasowe / CEV / Reprezentantki Polski w mistrzostwach Europy
Materiały prasowe / CEV / Reprezentantki Polski w mistrzostwach Europy

Reprezentacja Polski pod wodzą Stefano Lavariniego rozkwitła i zyskała wielu nowych kibiców. Zasługą tego jest nie tylko lepsza forma boiskowa, ale wspólnie spędzane momenty podczas zgrupowań i wyjazdów.

Korespondencja z Brukseli - Dominika Pawlik

Kiedy reprezentacja Polski gra w naszym kraju, to kilka kawałków podczas rozgrzewki i meczu jest punktami obowiązkowymi. Przeważa Męskie Granie i nie może zabraknąć "Watahy" czy "Początku", a po meczu "I ciebie też bardzo". Przewija się też "Wojenka" zespołu Lao Che. Po jednym ze spotkań w Lidze Narodów siatkarki śpiewały "Dumkę na dwa serca".

Muzyka łączy

- Nasza playlista cały czas ewoluuje i to cały czas jest aspekt, który nas łączy - mówi Agnieszka Korneluk. - Są piosenki, które kojarzą się stricte z kadrą i będziemy je mieć zawsze w głowie. Lista jest bardzo rozwinięta, ale Męskie Granie zawsze się przewija - dodała.

Playlista jest oczywiście tylko jednym z elementów. Widać, że drużyna dobrze się ze sobą czuje, o czym świadczą nie tylko wyniki, ale także relacje z tego, jak dziewczyny spędzają wolny czas podczas zgrupowań i wyjazdów. Bardzo często wspólnie.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polska pokonała Ukrainę! Zobacz kulisy meczu ME

Wyniki są coraz lepsze, a kwintesencją jest brązowy medal wywalczony w Lidze Narodów. - Wiele czynników miało na to wpływ, ale pokazujemy, że idziemy w dobrą stronę i się rozwijamy. I na boisku, i poza nim dogadujemy się bardzo fajnie. Jedno z drugim się uzupełnia i sprawia, że spędzamy ze sobą dobrze czas, co później widać - podkreśliła środkowa.

Niemki na drodze

W Mistrzostwach Europy 2023 do tej pory Polki przegrały tylko raz, z Serbią. Pokonały za to Węgry, Belgię, Ukrainę oraz Słowenię. Do drużyny powróciła Joanna Wołosz, która opuściła Ligę Narodów z powodu urazu dłoni.

Jeśli chodzi o intensywność to mistrzostwa Starego Kontynentu są dość łaskawe dla uczestniczek. Polki w 10 dni rozegrają pięć spotkań. - Faktem jest, że faza grupowa była dość długa. Było sporo meczów, ale dla nas był to dobry czas, żeby dopracować szczegóły z Asią. Są małe rzeczy, które podczas treningów niekoniecznie wychodzą, a podczas meczów, gdzie emocje są inne, można to przepracować - wyjaśniła Korneluk.

Teraz przed Biało-Czerwonymi potyczka z Niemkami i walka o ćwierćfinał. Zespół prowadzony przez Vitala Heynena nie będzie faworytem, w meczu z Grecją na początku mistrzostw kontuzji doznała liderka kadry, Hanna Orthmann. Belgijski szkoleniowiec na dwa sposoby próbuje rozwiązać ten problem, ale pokonanie Polek będzie bardzo trudne.

Polki z Niemkami grały w tym sezonie już jeden ważny mecz. W ćwierćfinale Ligi Narodów nasz zespół wygrał 3:1, a w fazie interkontynentalnej 3:2. Przed rokiem w 1/8 finału MŚ 2022 zwyciężyła ekipa Lavariniego (3:2). 

- Jest to drużyna, z którą gramy cały czas. Znamy się bardzo dobrze, w tym roku o stawkę też z nimi grałyśmy. Na pewno teraz zmieniła się ich gra dość znacznie, bo nie mają swojej liderki, ale szukają nowych rozwiązań i musimy się na to przygotować - spuentowała środkowa reprezentacji Polski.

Początek meczu w niedzielę o godz. 20:00.

Czytaj też:
Jest na co popatrzeć. Sprawdź, jak Polki wypadają w rankingach indywidualnych mistrzostw Europy siatkarek
Niemki muszą liczyć na cud? Mazur: Może im pomóc tylko nasza niedyspozycja

Komentarze (0)