ME siatkarek. Czas na decydujące rozstrzygnięcia. Sprawdź plan dnia

Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Serbii kobiet
Materiały prasowe / CEV / Reprezentacja Serbii kobiet

Czas na decydujące rozstrzygnięcia w ME siatkarek. W finale o złoty medal powalczą Turczynki i Serbki. Z kolei o brąz zagrają Włoszki i Holenderki.

Niedziela będzie ostatnim dniem Mistrzostw Europy 2023 kobiet. W grze o medale pozostały już tylko cztery drużyny, a w ich składach aż roi się od gwiazd. Spotkania decydujące o miejscach na podium rozegrane zostaną w Brukseli. To ma być prawdziwe siatkarskie święto. Stawka jest ogromna.

O godzinie 16:30 rozpocznie się mecz o trzecie miejsce. Zmierzą się w nim Holenderki oraz Włoszki. Pomarańczowe w półfinale uległy Serbkom, ale było to wyrównane spotkanie. Po dwóch setach był remis, lecz w kolejnych partiach górą były zawodniczki z Serbii. Z kolei Włoszki odczuwały duże rozczarowanie po półfinale, w którym po tie-breaku przegrały z Turczynkami. Italia dwukrotnie prowadziła, ale w decydujących momentach to Turcja była lepsza.

- Nie mogłam spać po meczu z Turcją. Zdobędziemy medal - zapewnia rozgrywająca reprezentacji Włoch, Alessia Orro. Włoszki imponowały formą w mistrzostwach, ale rozpędzonej Turcji zatrzymać nie zdołały. Mimo wszystko to drużyna Italii wydaje się być faworytem w walce o brąz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"

Wieczorem, prawdopodobnie w wypełnionej po brzegi kibicami hali w Brukseli, poznamy mistrzynie Europy. W finale zagrają Turcja z Serbią. Obie ekipy podczas mistrzostw pokonały reprezentację Polski. Serbki zrobiły to w fazie grupowej, wygrywając 3:1. Z kolei Turcja rozprawiła się z Biało-Czerwonymi w ćwierćfinale i dokonała tego w trzech setach.

Kto będzie faworytem? Szanse są wyrównane. O sile reprezentacji Turcji stanowią Melissa Vargas i Ebrar Karakurt. Są one jednymi z najskuteczniejszych zawodniczek tych mistrzostw. Rywalkom trudno jest zatrzymać ten duet. Turcja dobrą formą błysnęła już podczas tegorocznej Ligi Narodów Kobiet, która zakończyła się zwycięstwem drużyny narodowej z tego kraju.

Siła Serbek to niesamowita rozgrywająca Maja Ognjenović i będąca w rewolucyjnej formie atakująca Tijana Bosković. Obie tworzą zgrany duet. Ognjejović ostatnio zmagała się z problemami zdrowotnymi, ale sztab kadry robił wszystko, by postawić ją na nogi. Bez niej Serbkom trudno będzie sięgnąć po złoto.

Plan dnia (Bruksela):

Mecz o 3. miejsce: 

Holandia - Włochy (godz. 16:30)

Finał:

Serbia - Turcja (godz. 20:00)

Czytaj także:
Wicemistrzowie Europy ciągle niepokonani w Warnie
Mocne stanowisko Polaków. Jest bojkot!

Komentarze (1)
avatar
RobertW18
3.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P. Witczyk pisze tyleż niemądrze, co nieprawdziwie: "Turcja dobrą formą błysnęła już podczas tegorocznej Ligi Narodów Kobiet, która zakończyła się zwycięstwem drużyny narodowej z tego kraju." Czytaj całość