Mocne słowa Janusza po meczu na ME siatkarzy. "Zdecydowanie więcej oczekuję"

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Marcin Janusz
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Marcin Janusz

- Nam też serce zaczęło bić szybciej w pewnym momencie - mówi Marcin Janusz po meczu z Belgią na ME siatkarzy (3:1). Rozgrywający w mocnych słowach ocenia swoją postawę i przestrzega resztę reprezentacji Polski.

[b]

Korespondencja z Bari - Arkadiusz Dudziak[/b]

Wydawało się, że mecz 1/8 finału będzie dla reprezentacji Polski formalnością. Zwłaszcza po pierwszych dwóch setach, w których Polacy dominowali. W trzecim prowadzili już 5:1, a Nikola Grbić zaczął już powoli wpuszczać rezerwowych. Belgowie jednak wrócili do meczu i zdołali wygrać trzeciego seta.

- Nam też serce zaczęło bić szybciej w pewnym momencie - wyjawia Marcin Janusz. - Nie ma co ukrywać, że w pierwszych dwóch setach graliśmy dobrze. Tak samo zaczęliśmy trzeciego. Jesteśmy na tyle dobrą drużyną, że jeśli nie oddamy przeciwnikom inicjatywy, to nie powinni być w stanie odrobić takiej straty, jak w trzecim secie - dodaje.

Do tego w czwartym secie wyrównana walka toczyła się do samego końca i tak naprawdę dopiero w samej końcówce Polacy zapewnili sobie awans do ćwierćfinału.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy dzień trenera polskiej reprezentacji. Siatkarze nie zapomnieli - Pod Siatką

- My im daliśmy okazję do powrotu do dobrej, lepszej gry. Nakręcili się, zupełnie inaczej to wyglądało z ich strony, zaczęli grać luźno, a u nas było nerwowo. Ale dobrze, że to przetrwaliśmy i wygraliśmy. Mamy świadomość, że w kolejnych meczach takie rzeczy będą karane troszkę mocniej niż tylko jednym straconym setem - opowiada Marcin Janusz.

Rozgrywający jest bardzo krytyczny wobec siebie. W podobnym tonie wypowiadał się też Tomasz Fornal (więcej TUTAJ). To dość mocny kontrast w porównaniu z niektórymi innymi reprezentacjami Polski.

- Zdecydowanie więcej oczekuję od siebie i tego nie ukrywam. Ale nie lubię oceniać innych i siebie. To sport drużynowy. Mam nadzieję, że kolejne mecze rozegram zdecydowanie lepiej - zapowiada siatkarz.

Niektórzy mogą szukać pozytywu w tym, że Polacy w końcu rozegrali nerwowy, zacięty mecz i mają jakiekolwiek przetarcie przed najważniejszymi spotkaniami, które zadecydują o medalach. W grupie bowiem wszystkie starcia wygrywali bardzo łatwo.

- To takie szukanie pozytywów na siłę. Zdecydowanie bardziej chcielibyśmy zwyciężyć 3:0, ale jeśli już to się zdarzyło, to mam nadzieję, że przezwyciężenie takiego trudnego momentu na pewno nam pomoże w przyszłości - tłumaczy Janusz.

W ćwierćfinale Polacy będą mieć przeciwnika z najwyższej półki. Ich rywalami będą Serbowie. Mecz odbędzie się we wtorek, 12 września o godz. 18:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

- Niezależnie od przeciwnika podchodzi w podobny sposób. Nie będzie nam pokazywał, że to dla niego specjalne spotkanie. Jak kolejny przeciwnik, tak jak my musimy do niego podejść - kończy Tomasz Fornal.

Czytaj więcej:
"Drżeli". Belgowie piszą o meczu rodaków z Polską

Źródło artykułu: WP SportoweFakty