Słowenia była prawdziwym katem siatkarskiej reprezentacji Polski na ostatnich czterech edycjach mistrzostw Europy.
Biało-Czerwoni przegrywali z tym rywalem w 2015 r. (w ćwierćfinale), w 2017 r. (w barażu o ćwierćfinał), a także w latach 2019 i 2021 (dwukrotnie w półfinale).
W czwartek (14 września) w Rzymie "słoweńska klątwa" została zdjęta przez polskich siatkarzy. Zespół Nikoli Grbicia, po przegranym pierwszym secie, zwyciężył trzy kolejne partie i awansował do sobotniego finału ME 2023 (wynik 3:1, relacja TUTAJ).
W pojedynku ze Słowenią nie mógł wystąpić kapitan naszej kadry Bartosz Kurek. Atakujący zmaga się z problemami zdrowotnymi i wszystko wskazuje na to, że nie wystąpi już na parkiecie podczas tegorocznych mistrzostw (więcej TUTAJ).
W drugim półfinale ME w Rzymie Włochy zagrają z Francją (w czwartek o godz. 21:00). Mecz o 3. miejsce i wielki finał turnieju zostaną rozegrane w sobotę (16.09) - odpowiednio o godz. 18:00 i 21:00.
Zobacz:
Znowu zgubi nas słoweńska klątwa? "Możemy zapomnieć o łatwym meczu"
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Jak wyglądają w kadrze nostalgiczne momenty? Zobacz drogę Polaków do półfinału ME
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)