Norbert Huber był fundamentem wielkiego zwycięstwa ekipy Nikoli Grbicia. Był najlepiej punktującym graczem sobotniego finału. Zdobył łącznie 12 punktów, w tym pięć asów. To jego dobrymi zagrywkami na początku meczu Biało-Czerwoni zbudowali przewagę.
25-latek błysnął w najważniejszym spotkaniu turnieju i poprowadził Polskę do pierwszego złota mistrzostw Europy od 14 lat. To też jego największe osiągnięcie w reprezentacyjnej karierze, choć ma w kolekcji także triumf w Lidze Narodów 2023.
Sukces Hubera jest tym większy, że rok temu środkowy doznał poważnej kontuzji ścięgna Achillesa. Żmudna rehabilitacja zajęła mu kilka długich miesięcy.
- Byłem świadomy tego, że droga powrotna do sportu jest długa i przez kilka miesięcy będę uczył się na nowo chodzić i robić podstawowe rzeczy. Wiedziałem, że przez większość czasu będę skupiał się na sobie i pracy z operowanym Achillesem - mówił w marcu dla WP SportoweFakty.
Po wygraniu finału nie wpadł jednak w taką euforię jak koledzy. Albo świetnie panował nad emocjami. Gdy Bartosz Kurek i spółka nie mogli doczekać się, by wybiec z tunelu na ceremonię dekoracyjną, Huber... wyglądał na niezainteresowanego nią. Spokojnie siedział na krześle i przeglądał coś w telefonie, co uwiecznił na krótkim nagraniu Filip Czyszanowski z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Jak wyglądają w kadrze nostalgiczne momenty? Zobacz drogę Polaków do półfinału ME
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)