[b]
[/b]Na pojedynek aktualnych wicemistrzyń świata z mistrzyniami Europy ostrzono sobie zęby jeszcze przed turniejem w Tokio. Zgodnie z przewidywaniami większości ekspertów triumfowały Turczynki, choć jego rozmiary są pewnym zaskoczeniem. Podopieczne Daniele Santarelliego miały problemy jedynie w drugim secie, w którym od początku musiał gonić Brazylijki, by ostatecznie triumfować na przewagi. Pierwsza i trzecia partia to pokaz siły ekipy znad Bosforu, głównie w bloku ataku oraz bloku. Tylko w tych elementach Turczynki wygrały łącznie aż 67:40!
Jedną z bohaterek spotkania była Eda Erdem Dundar. 36-letnia środkowa zanotowała aż 75 proc. skuteczność w ofensywie (12/16), dokładając do tego 4 punktowe bloki. Na swoim dobrym poziomie zagrała w dodatku gwiazda drużyny Melissa Vargas. Warto zaznaczyć, że przewaga mistrzyń Europy byłaby jeszcze większa, gdyby nie aż 24 punkty oddane rywalkom po błędach.
Niepokonane w Ariake Koloseum pozostają także gospodynie, Japonki. W starciu z Belgijkami emocje były jedynie w premierowej odsłonie, w której Azjatki triumfowały 28:26. Później ich przewaga na boisku była niepodważalna. Najwięcej "oczek" w ekipie kraju Kwitnącej Wiśni zdobyły kapitan drużyny, Sarina Nishida (19), oraz Arisa Inoue (16).
ZOBACZ WIDEO: Zdecydowany komentarz po wyborze Probierza. "Jeden z najlepszych polskich trenerów"
Niezwykłe emocje w walce o igrzyska olimpijskie w Paryżu są z kolei w grupie A. Po niespodziewanej porażce Serbek z Dominikaną w grze o awans pozostaje tak naprawdę cztery zespoły. Potknięcie wicemistrzyń Europy wykorzystały Holenderki, które wskoczyły na pierwsze miejsce po wygranej z Holandią 3:2, mimo, że w czwartym secie obroniły trzy piłki meczowe.
Bez zwycięstwa w Ningbo są ciągle Meksykanki, które tym razem uległy Czeszkom 3:1. Siatkarki z Ameryki Środkowej miały szansę na doprowadzenie do tie-breaka, jednak zmarnowały piłkę setową w czwartym secie.
Emocji nie brakowało w spotkaniu otwierającym zmagania piątego dnia w łódzkiej Atlas Arenie. Pierwszy triumf zanotowały siatkarki Kolumbii, które po pięciosetowej batalii pokonały dość niespodziewanie pokonały Koreę Południową.
Kwalifikacje olimpijskie, grupa A (Ningbo)
Czechy - Meksyk 3:1 (25:17, 25:19, 18:25, 29:27)
Chiny - Holandia 2:3 (25:18, 26:24, 19:25, 24:26,13:15)
Kwalifikacje olimpijskie, grupa B (Tokio)
Brazylia - Turcja 0:3 (21:25, 27:29, 19:25)
Japonia - Belgia 3:0 (28:26, 25:18, 25:14)
Kwalifikacje olimpijskie, grupa C (Łódź)
Kolumbia - Korea Południowa 3:2 (25:12, 14:25, 20:25, 25:20, 15:9)
Czytaj także:
- Vital Heynen spiął się z dziennikarką TVP. "Zaczynasz mną manipulować"
- Wielka impreza w Polsce?! "Aplikujemy"