W piątek doszło do hitowego meczu w łódzkim turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Na zakończenie dnia Włoszki zmierzyły się z Amerykankami. Jak dotąd obie drużyny stawały na wysokości zadania i potwierdzały, że są głównymi kandydatkami do awansu.
Reprezentacja Włoch przegrała tylko jednego seta w czterech wcześniejszych meczach. Italia pozwoliła sobie na drobne potknięcie w konfrontacji z Tajlandią. Amerykanki oddały rywalkom dwie partie, ale że zrobiły to w dwóch spotkaniach ze Słowenią i z Koreą Południową, to także nie straciły punktu w tabeli kwalifikacji olimpijskich.
Zespoły zagrały ze sobą po raz piąty w dekadzie. Jak dotąd lepiej wiodło się Amerykankom, które miały za sobą trzy zwycięstwa oraz jedną porażkę z Włoszkami. Patrząc jednak na nieco dłuższy okres, to Italia potrafiła zachodzić za skórę zespołowi z Ameryki Północnej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Zacięta rywalizacja nie była zaskoczeniem, ani biorąc pod uwagę ostatnie wyniki zespołów, ani historię ich spotkań. USA zwyciężyło w pierwszym secie 25:19, ale nie poszło za uderzeniem. Na odpowiedź Italii nie trzeba było czekać dłużej niż do drugiej partii, która zakończyła się jej wygraną 25:23. Nikt nie odpuszczał, zapowiadało się długie granie.
Inicjatywa przechodziła z jednej na drugą stronę siatki, a wygrana 25:21 w trzecim secie otworzyła przed Amerykankami szansę na zdobycie kompletu punktów. Drużyna napędzana przede wszystkim przez Jordan Thompson oraz Kelsey Robinson nie zmarnowała okazji. USA nie pozwoliło już Włoszkom dojść do głosu. Czwarty set zakończył się wynikiem 25:18 dla mistrzyń olimpijskich.
Turniej kwalifikacyjny IO kobiet:
Włochy - USA 1:3 (19:25, 25:23, 21:25, 18:25)
Tabela grupy C:
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?