W grupie B od samego początku najlepiej radzili sobie Słoweńcy oraz Amerykanie. Serbowie już w pierwszym meczu musieli uznać wyższość Turków, natomiast Japończycy sensacyjnie przegrali z Egiptem.
We wtorek niepokonane zespoły tej grupy utrzymały ten status. Zarówno Słoweńcy, jak i Amerykanie potrzebowali czterech setów, by wygrać swoje mecze. Pierwsza z wymienionych reprezentacji ograła Finów, natomiast druga Turków. Oprócz tego Serbowie pokonali Egipcjan, mimo że premierowa odsłona nie poszła po ich myśli.
Grali także grupowi rywale Polaków. Belgowie potwierdzili, że znakomity bój z Biało-Czerwonymi nie był przypadkiem. Tym razem ponownie nie byli faworytami w rywalizacji z Holendrami, a tymczasem mecz ułożył się po ich myśli. Z seta na set zespół ten radził sobie coraz lepiej i zwyciężył 3:0.
Z kolei kolejnej wpadki uniknęli Argentyńczycy. Po porażce z Kanadyjczykami (1:3) udało im się ograć bez straty seta Bułgarów. To jednak nie przyszło łatwo, bo w o losach dwóch partii zadecydowała gra na przewagi.
Turniej kwalifikacyjny IO mężczyzn:
Grupa B:
Słowenia - Finlandia 3:1 (25:19, 18:25, 25:20, 25:18)
Serbia - Egipt 3:1 (18:25, 25:19, 25:14, 25:16)
USA - Turcja 3:1 (25:17, 26:28, 32:30, 25:20)
Grupa C:
Argentyna - Bułgaria 3:0 (27:25, 25:21, 31:29)
Holandia - Belgia 0:3 (22:25, 19:25, 15:25)
Przeczytaj także:
2:25, 0:25 i 5:25. Jest reakcja Bartosza Kurka
Trwa świetna passa beniaminka Tauron 1. ligi
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Jedziemy na IO! Zobacz kulisy wielkiego meczu