Jak właściwie mają wyglądać nowe zasady? Przede wszystkim pierwszy atak po odbiorze zagrywki musi być wykonany z drugiej linii, co niewątpliwie spowolni grę. O dziwo zdecydowanie więcej jest przeciwników Złotej Formuły, aniżeli jej zwolenników. Dlaczego? Otóż fachowcy (czynni i aktywni zawodnicy, trenerzy) nie mają wątpliwości, że takie zasady sprowadzą siatkówkę na poziom podwórkowy. I znowu o pięknie sportu musiały zadecydować pieniądze, bowiem nowe zasady były warunkiem, jaki postawili organizatorzy Klubowych Mistrzostw Świata. Mogłoby to zabrzmieć nie inaczej niż "gracie u nas, na naszych zasadach". W końcu w katarskiej lidze takie zasady nie są niczym nowym. Ale zapewne dzięki temu wszystkie zespoły będą mieć takie same szanse. Szanse, które dla większości będą jednak nierówne, a stracić na tym mogą wszyscy - zawodnicy, fachowcy, a także kibice, którzy rzeczywiście będą widzieli coś nowego. Niekoniecznie dobrego.
Przyswojenie nowych, dziwnych zasad może być kluczem do zwycięstwa. Kto pierwszy, ten lepszy.
A jak było w poprzednich edycjach Klubowych Mistrzostw Świata, które opierały się na powszechnie znanych zasadach siatkówki? Do tej pory rozegrano cztery edycje klubowego czempionatu - w latach 1989-1992. I nie da się ukryć, że triumf święciły włoskie drużyny. Zresztą trzykrotnie to właśnie Italia gościła mistrzowskie rozgrywki (Parma 1989, Mediolan 1990, Treviso 1992).
W klasyfikacji generalnej po czterech edycjach podium zajmują wyłącznie drużyny z Półwyspu Apenińskiego: Mediolanum Milano, Maxicono Parma oraz Il Messaggero Ravenna.
Dotychczasowi medaliści Klubowych Mistrzostw Świata:
I edycja
1. Maxicono Parma
2. CSKA Moskwa
3. CA Pirelli Sao Paulo
II edycja
1. Mediolanum Milano
2. Banespa Sao Paulo
3. Maxicono Parma
III edycja
1. Il Messaggero Ravenna
2. Banespa Sao Paulo
3. Mediolanum Milano
IV edycja
1. Mediolanum Milano
2. Sisley Treviso
3. Olympiakos Pireus