Siatkówka w plusligowym wydaniu wraca do Częstochowy. Exact Systems Hemarpol po latach wspiął się do siatkarskiej elity i choć w mieście nigdy nie cieszył się taką popularnością, jak AZS, to kibice już nie mogą się doczekać spotkań z najlepszymi polskimi zespołami. Zresztą nie tylko kibice.
Latem zespół Norwida przeszedł rewolucję. Zakontraktowano kilku zawodników z przeszłością w PlusLidze, a do tego do drużyny ściągnięto zagranicznych graczy. To ma pomóc w zrealizowaniu celu, jakim jest utrzymanie w elicie.
- Będziemy starali się zaaklimatyzować w PlusLidze. Oczywiście celem nadrzędnym beniaminka jest utrzymanie się, ale nie chcę być minimalistyczny i ograniczać się tylko do tego. Ale chcę sprawdzić tutaj kilka razy z moim zespołem niespodzianek - powiedział trener Leszek Hudziak w rozmowie z Radiem Jura.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!
Szkoleniowiec zapewnia, że jego zespół będzie traktował tak samo zespoły z dołu tabeli, jak i te czołowe, które walczą o sukcesy w Europie.
- Staram się moim zawodnikom wpajać jedną zasadę, że my nie możemy sobie wybierać drużyn, z którymi możemy wygrać w meczu. Musimy szukać swojej szansy wygrania pierwszego seta i to już otwiera całe spotkanie - dodał.
Przygotowania do sezonu dobiegają końca. 23 października Exact Systems Hemarpol zagra swój pierwszy w historii mecz w PlusLidze. Rywalem będzie Malow Ślepsk Suwałki. W drużynie wciąż trwa walka o miejsce w składzie.
- Kadrę dość sporo przebudowaliśmy, na szczęście udało się zatrzymać trzon, który awansował do PlusLigi, plus wzmocnienia z lig zagranicznych. Także mamy dość sporo nowych zawodników i właśnie mamy bardzo dużą ilość sparingów, gdzie musimy te wszystkie zębatki zgrać ze sobą. Mamy tych sparingów przewidzianych 12. To jest taki etap, gdzie to wszystko dopiero zaczyna się zazębiać - zakończył Hudziak.
Czytaj także:
Nie Leon, Nie Kurek. Legenda wskazała bez kogo nie wyobraża sobie kadry
Awansował na IO i zrezygnował z pracy. Sensacyjna decyzja trenera