W przypadku obu drużyn można mówić o niedosycie na początku sezonu. Kaliszanki wygrały jak dotąd tylko jedno spotkanie, zaś opolanki zaczęły rozgrywki od trzech porażek, a jeden zgromadzony punkt przypadł im za... porażkę w miniony piątek w Mielcu z ITA TOOLS Stalą 2:3.
- W tym meczu naprawdę zostawiłyśmy całe serducho na boisku. Walczyłyśmy o każdą piłkę i mam nadzieję, że to było widać. Przegrałyśmy 2:3, ale myślmy już teraz tylko naprzód. Mamy jeden punkt, ale to jest zawsze coś, ponieważ mogłyśmy przegrać za trzy punkty. Szukajmy tych pozytywów. Mamy jeden punkt i następny mecz gramy u siebie, w Stegu Arenie. Mam nadzieję, że pokażemy dobrą siatkówkę i bardzo dużo walki - zapowiadała w rozmowie z klubowymi mediami Adriana Adamek, libero opolskich wilczyc.
Poza tym, trenerowi Nicola Vettoriemu przybyło kłopotów kadrowych. Poza zmagającą sięz urazem kolana Elan McCall, szkoleniowiec UNI nie mógł też skorzystać z Feliticas Barbero, która z powodu złamania palca musiała przejść operację. U gospodyń więc zagrały niemal wylącznie same Polki. Wyjątkiem była tylko przyjmująca - Ana Olaya.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się kończy stepowanie w butach sportowych
W pierwszej partii początkowo obie ekipy szły równo, ale kluczowa okazała się seria Katarzyny Zaroślińskiej-Król na zagrywce, która zaczęła się przy stanie 15:13 dla gospodyń, a zakończyła przy 22:13 dla nich. Energa MKS zmagał się z ogromnymi kłopotami w przyjęciu i to było dobitnie widać. W premierowej odsłonie kaliszanki ugrały jedynie 16 punktów.
Co ciekawe, w drugim tyle właśnie zdobyły... ich rywalki. A to z kolei efekt mnóstwa błędów popełnianych przez opolanki, a dodatkowo bardzo intensywnie pracował kaliski blok. I choć atakiem zespół Marcina Widery zdobył zaledwie osiem punktów, wystarczyło to do pewnego zwycięstwa w tej części gry i doprowadzenia do remisu w całym spotkaniu.
Najwięcej walki oglądaliśmy w trzeciej odsłonie. Tutaj po stronie miejscowych rozhulała się Olaya Ana Karina oraz Marta Pamuła, zaś ekipę z Wielkopolski ciągnęła w ofensywie Dajana Bosković, która już w pierwszym secie zastąpiła bardzo nieskuteczną tego dnia Aleksandrę Rasińską. Ale na drużynę z Opola to było za mało. To właśnie ona wygrała 26:24.
Czwarta część spotkania do popis Olayi i przebudzenie zupełnie niewidocznej dotąd w ataku Zaroślińskiej-Król. Drużyna z Kalisza nie miała sposobu, by na to odpowiedzieć i finalnie przegrała 25:22 i 1:3 w całym meczu.
W następnej - piątej - serii gier Energa MKS Kalisz podejmie niepokonaną dotąd ekipę Grot Budowlanych Łódź w sobotę, 4 listopada o 19:00, a dwa dni później o 17:30 w Bydgoszczy swój mecz zagrają siatkarki UNI.
UNI Opole - Energa MKS Kalisz 3:1 (25:16, 16:25, 26:24, 25:22)
UNI: Bińczycka, Olaya, Orzyłowska, Zaroślińska-Król, Pamuła, Połeć, Adamek (libero) oraz Janicka, Kecher.
Energa MKS: Grabka, Drużkowska, Fedorek, Rasińska, Mlinar, Efimienko-Młotkowska, Śliwa (libero) oraz Wawrzyniak, Bosković, Kuligowska, Cygan.
MVP: Ana Olaya (UNI Opole).
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty Chemik Police | 75 | 27 | 25 | 2 | 79:14 |
2 | BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała | 64 | 28 | 22 | 6 | 71:33 |
3 | PGE Rysice Rzeszów | 60 | 28 | 20 | 8 | 68:33 |
4 | ŁKS Commercecon Łódź | 57 | 26 | 20 | 6 | 65:34 |
5 | Grot Budowlani Łódź | 43 | 27 | 14 | 13 | 52:45 |
6 | UNI Opole | 36 | 26 | 11 | 15 | 43:53 |
7 | MOYA Radomka Radom | 32 | 26 | 11 | 15 | 45:57 |
8 | ITA TOOLS Stal Mielec | 25 | 24 | 8 | 16 | 36:57 |
9 | Energa MKS Kalisz | 25 | 26 | 8 | 18 | 36:60 |
10 | KGHM #VolleyWrocław | 19 | 24 | 7 | 17 | 33:60 |
11 | Metalkas Pałac Bydgoszcz | 15 | 22 | 5 | 17 | 20:55 |
12 | Grupa Azoty Akademia Tarnów | 8 | 22 | 2 | 20 | 15:62 |
Czytaj też: Pięć setów w starciu Bogdanki LUK-u Lublin z Barkomem Każany Lwów