Na inaugurację nowego sezonu mistrzostw Polski LUK Lublin ograł Cerrad Czarnych Radom 3:0, a Barkom Każany poległ w Lubinie z Cuprum (0:3).
Lublinianie przystępowali do czwartkowej rywalizacji w roli faworyta, ale to goście lepiej weszli w mecz i po ataku w wykonaniu Wasyla Tupczija prowadzili 9:7. Przyjezdni dobrze poczynali sobie defensywie, dzięki czemu mogli wyprowadzać zabójcze kontrataki. Praktycznie nie do zatrzymania dla rywali był Tupczij, a jego zespół w pierwszym secie triumfował zdecydowanie do 21.
Po zmianie stron gra była bardziej wyrównana, lecz to siatkarze Barkomu wciąż starali się nadawać ton boiskowym wydarzeniom. W szeregach lubelskiej ekipy ciężar zdobywania punktów brał na swoje barki Mateusz Malinowski i w pewnym momencie na tablicy świetlnej pojawił się remis 17:17. Ostatecznie doszło do emocjonującej walki na przewagi, w której więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Massimo Bottiego (32:30).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
Miejscowi zawodnicy po wiktorii w drugiej części potyczki złapali wiatr w żagle i wygrywali 10:5. Umiejętnie rozgrywał Jakub Nowosielski, a także dobrze poczynał sobie przyjmujący Maciej Krysiak. Drużyna Barkomu Każany Lwów wyglądała na bezradną i w końcowym rozrachunku poległa 15:25.
W IV secie przez dłuższy czas na boisku trwała wymiana ciosów i nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi. W dalszym ciągu brylował Mateusz Malinowski, którego w ofensywie starali się wspierać Tobias Brand i Krysiak (17:17). W decydującym etapie partii gospodarze zaczęli popełniać błędy własne, dzięki czemu goście objęli prowadzenie 22:18. Barkom już nie pozwolił się dogonić i zwyciężył 25:22, doprowadzając do tie-breaka w tej batalii.
Mniej więcej do połowy decydującej partii wynik oscylował wokół remisu. Dopiero, gdy gości wzmocnili blok, wypracowali sobie trzy punkty przewagi (9:12). Lublinianie jeszcze podjęli rękawicę i po skutecznym ataku w wykonaniu Branda przegrywali tylko 12:13. Jednakże spotkanie zakończył na lewym skrzydle Oleh Szewczenko.
PlusLiga, 2. kolejka:
Bogdanka LUK Lublin - Barkom Każany Lwów 2:3 (21:25, 32:30, 25:15, 22:25, 13:15)
Bogdanka LUK Lublin: Malinowski, Ferreira, Nowosielski, Kania, Brand, Nowakowski, Thales (libero) oraz Kędzierski (libero), Schulz, Krysiak, Hudzik.
Barkom Każany Lwów: Gueye, Kowalow, Palonsky, Szczurow, Tupczij, Petrows, Kanajew (libero) oraz Kuczer, Dardzans, Mazenko, Szewczenko.
MVP: Wasyl Tupczij (Barkom Każany Lwów).
Czytaj też:
-> Długa podróż, krótki mecz. Pełna kontrola Rzeszowa
-> Ależ wpadka w polskiej lidze! "Rekord"