W tym sezonie władze Polskie Ligi Siatkówki narzuciły ekspresowe tempo PlusLigi. Wszystko po to, by siatkarze mieli więcej czasu na przygotowanie się do igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu. Nasza reprezentacja marzy o tym, by przywieźć z tej imprezy medal.
Już w czwartek, 2 listopada rozpocznie się 4. kolejka. Na ten dzień zaplanowano jedno spotkanie, ale emocji nie powinno zabraknąć. Do Bełchatowa przyjedzie ciekawy gość, a mowa o siatkarzach z Lublina.
PGE GiEK Skra zajmuje obecnie 9. miejsce z bilansem dwóch zwycięstw i jednej porażki. Jednak siatkarze z Bełchatowa wygrywali mecze jedynie po tie-breakach z KGHM Cuprum Lubin i PSG Stalą Nysa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się kończy stepowanie w butach sportowych
Identyczny bilans ma także Bogdanka LUK, ale w tabeli plasuje się na wysokiej, 5. pozycji. Lublinianie mają na swoim koncie o dwa punkty więcej niż Skra, ponieważ jeden mecz wygrali 3:0, a drugą wygraną odnieśli po tie-breaku. Z kolei jedyna porażka miała miejsce po pięciu setach.
Do tej pory oba zespoły w historii mierzyły się czterokrotnie, od kiedy LUK awansował do PlusLigi. Bilans jest remisowy, a lublinianie mają już na swoim koncie triumf w Bełchatowie. Jednak miało to miejsce dwa sezony temu, a w poprzednim przegrali w tym mieście 0:3.
Faworytem tej potyczki wydają się gospodarze, ale ich dotychczasowa dyspozycja wskazuje na to, że LUK może im zagrozić. Niewykluczone, iż w spotkaniu tym rozegrane zostaną przynajmniej cztery sety.
PlusLiga, 4. kolejka:
PGE GiEK Skra Bełchatów - Bogdanka LUK Lublin, godz. 17:30 (transmisja w Polsacie Sport Extra)
Przeczytaj także:
Szykuje się rewolucja w PlusLidze. Trwają rozmowy