Utrzymać pozycję lidera - przed meczem Centrostal Bydgoszcz - Stal Mielec

Drużyna Centrostalu po dwóch kolejkach rozgrywek ma na koncie dwa wygrane spotkania, bez straty seta. Podopiecznym Rafała Prusa natomiast, nie udało się ugrać nawet jednej partii poprzednim rywalkom. Zapewne obie drużyny mają coś do udowodnienia. Zapowiada się więc ciekawe widowisko, tym bardziej, że pojedynki między tymi zespołami nigdy nie należały do łatwych.

W zeszłym sezonie siatkarki z Bydgoszczy zajęły czwarte miejsce, będąc blisko zdobycia brązowego medalu. Natomiast zawodniczki z Mielca musiały walczyć o utrzymanie z Calisią Kalisz, a następnie z Piastem Szczecin. Ostatecznie zajęły dziewiątą pozycję w lidze. Po tych pojedynkach doszło jednak do dość istotnych zmian w szeregach Stali. Przede wszystkim podziękowano za współpracę trenerowi, Wiesławowi Popikowi, który przejął ekipę beniaminka, Budowlanych Łódź. Na jego miejsce sprowadzono Rafała Prusa. Z Mielca odeszło też siedem siatkarek m.in. Katarzyna Skorupa czy Katarzyna Zarośliska. Jednak wydaje się, że zespół na tym nie stracił, gdyż sprowadzono nowe, być może nawet lepsze zawodniczki, takie jak Anita Chojnacka czy Sylwia Wojcieska. W porównaniu ze zmianami, do jakich doszło w grodzie nad Brdą były to naprawdę wielkie modyfikacje. Centrostal opuściły tylko 3 siatkarki, a pozyskano cztery.

Dwa poprzednie mecze podopieczne Piotra Makowskiego wygrały dość łatwo, nie tracąc nawet seta. Warto jednak podkreślić, iż ich rywalkami były zespoły, które najprawdopodobniej w tym sezonie będą walczyć o utrzymanie i jakiekolwiek zdobycie punktu przez drużynę z Białegostoku czy Żukowa w tych pojedynkach byłoby niespodzianką. Dopiero najbliższe spotkania mają pokazać, czego tak naprawdę można się spodziewać po bydgoszczankach.

Stal Mielec w przeciwieństwie do sobotnich rywalek musiał zmierzyć się z bardziej wymagającymi przeciwniczkami. W 1. kolejce walczył z wicemistrzyniami poprzedniego sezonu, Aluprofem Bielsko-Biała, a potem przed własną publicznością z PTPS-em Piła. Nie udało się mielczankom ugrać nawet seta w tych pojedynkach. Warte uwagi jest jednak to, iż w ostatnim spotkaniu, przynajmniej w dwóch setach, to zespół z Mielca nadawał ton gry, lecz w decydujących momentach popełniał zbyt dużo pomyłek.

Zdecydowanym faworytem tego meczu są miejscowe, które chciałyby utrzymać pozycję lidera. Jeśli jednak mielczanki wyeliminują błędy to mogą być groźne. Tym bardziej, że ich atutem jest zespołowość.

Początek spotkania w sobotę o godz. 18 w Hali Widowiskowo-Sportowej Łuczniczka.

Komentarze (0)