To już szósty z rzędu sezon ełkaesianek w europejskich pucharach. Tym razem jednak patrząc na to, jakie zespoły przydzielił im los w fazie grupowej (oprócz Volei Alba Blaj jest jeszcze Volero Le Cannet i Prometey Dnipro), drużyna otwarcie przyznaje, że jej celem jest wejście do fazy pucharowej.
- Jeśli wejdziemy na ten nasz poziom, jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Dlatego liczę, że wejdziemy na niego już w środę w meczu Ligi Mistrzyń - zapowiadała przed spotkaniem środkowa Łódzkich Wiewiór Aleksandra Gryka.
Ale tego oczekiwanego poziomu łodziankom było dość daleko. Od początku inicjatywa i kilkupunktowa przewaga była po stronie ekipy z Rumunii, która choć w statystykach nie miała rażącej przewagi, to na boisku popełniała mniej błędów, szczególnie w zagrywce. Volei Alba Blaj dowiózł przewagę do końca i wygrał 25:22.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
W drugiej partii w końcu ruszyły łódzkie skrzydła w postaci Valentiny Diouf oraz Amandy Campos. To wystarczyło na dość jednowymiarowy w tym fragmencie spotkania zespół z Rumunii. Nieco przygasła ofensywna liderka - Nneka Onyejekwe, a sporadyczne próby Katariny Jović to było za mało. Ełkaesianki wygrały 25:19 i wyrównały stan spotkania.
Set trzeci okazał się kluczowy dla losów całego spotkania. W łódzkim zespole jedyną w miarę punktującą siatkarką była Diouf, ale jej skuteczność w ataku (7/27) mówi sama za siebie. Miejscowe były od niej bardzo uzależnione. Kibice w Łódź Sport Arenie im. Józefa Żylińskiego przeżyli prawdziwą huśtawkę nastrojów, ale zakończoną porażką 29:31.
I to podłamało mistrzynie Polski, które wyraźnie osłabły w ofensywie w czwartym secie. Trener Alessandro Chiappini wprowadził na boisko Anastazję Hryszczuk oraz Paulinę Zaborowską, lecz było już za późno na ratowanie rezultatu. Biało-czerwono-białe przegrały 17:25 i cały mecz 1:3.
W niedzielę ełkaesianki czeka wyjazdowe spotkanie z Grupą Azoty Chemikiem Police, zaś w środę zmierzą się z Prometey Dnipro.
ŁKS Commercecon Łódź - CS Volei Alba Blaj 1:3 (23:25, 25:19, 29:31, 17:25)
ŁKS Commercecon: Ratzke, Campos, Witkowska, Diouf, Dudek, Gryka, Maj-Erwardt (libero) oraz Zaborowska, Hryszczuk.
CS Volei Alba: Felix Costa, Onyejekwe, Axinte, Jović, Kocić, Biarda, Rampelberg (libero)
Czytaj również: Giganci z Turcji bez wpadek. Problem Martyny Czyrniańskiej