Informatyk, który poprowadził do historycznego zwycięstwa. Spełnił najważniejsze marzenie
Exact Systems Hemarpol Częstochowa pokonał PGE GiEK Skrę Bełchatów 3:1 i odniósł pierwsze w historii domowe zwycięstwo w PlusLidze. Ogromna w tym zasługa kanadyjskiego rozgrywającego, Byrona Keturakisa.
W meczu ze Skrą MVP wybrany został Byron Keturakis. Kanadyjczyk wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Norwida i nie zawiódł. W starciu ze Skrą był po prostu najlepszy na boisku. Wywalczył 11 punktów, z czego aż 5 z zagrywki. Do tego dołożył 2 punkty z bloku i 4 z ataku. Jak na rozgrywającego to bardzo dobre statystyki.
Keturakis to jeden z nowych siatkarzy, którzy przed sezonem dołączyli do Norwida. Gra w Polsce była dla niego marzeniem. - Grałem w świetnych zespołach i ze świetnymi graczami zarówno we Francji, jak i w Niemczech, ale… Plusliga to obecnie najsilniejsza liga na świecie. Nie mogę doczekać się gry z najsilniejszymi w Polsce, a możliwość sprawdzenia się na tle najlepszych jest ekscytująca - powiedział siatkarz w rozmowie opublikowanej na klubowej stronie.
ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk rusza z projektem w telewizji. "Nie mogę się już doczekać" Rozgrywający grę w najlepszej siatkarskiej lidze świata łączy z nauką. - Poza siatkówką obecnie pracuję nad uzyskaniem tytułu licencjata informatyki. Lubię oglądać sport (MLB, NBA) surfować na lokalnych plażach i spędzać czas z przyjaciółmi i rodziną. Oprócz tego uwielbiam też próbować nowych metod regeneracji, obecnie jestem wielkim fanem kąpieli lodowych i krioterapii - dodał.Kanadyjczyk chce na stałe zagościć w narodowej reprezentacji i odgrywać w niej czołową rolę. Dlatego po uniwersyteckich występach w swoim kraju, już w 2018 roku przeniósł się do Europy.
Zawodnik Exact Systems Hemarpolu zapewnił, że zwycięstwa z ekipami z Kędzierzyna-Koźla i Bełchatowa, to nie wszystko, na co stać zespół.
- Kibice mogą na nas liczyć. Zawsze będziemy walczyć bez względu na sytuację o zwycięstwo. Plusliga ma wiele silnych drużyn, musimy z nimi rywalizować w każdym meczu o pełną pulę. Wtedy będziemy mogli patrzeć w ligową tabelę i myśleć o czymś więcej - zakończył.
Czytaj także:
Z piekła do nieba. Wielki powrót ekipy Semeniuka i Leona
Kluby Polek zmierzyły się w Serie A. Zabrakło zaskoczenia