Solidne wejście mistrzów Polski w Ligę Mistrzów. Kapitalna pogoń w trzecim secie

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: mecz Jastrzębski Węgiel - Guaguas Las Palmas
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: mecz Jastrzębski Węgiel - Guaguas Las Palmas

Wygrali w trzech setach, ale musieli się sporo napocić. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla na początku zmagań w grupie D Ligi Mistrzów pokonali u siebie Guaguas Las Palmas 3:0.

Ekipa z Wysp Kanaryjskich to mistrz Hiszpanii. Prawo gry w Lidze Mistrzów wywalczył dzięki wygranej w dwóch rundach eliminacynych. W pierwszej z nich pokonał Arcadę Galati i Mladost Zagrzeb, zaś w drugiej - Budvanską Rivijerę, Hypo Tirol Innsbruck oraz Partizan Belgrad. Jastrzębianie to finaliści poprzedniej edycji Champions League.

- Przez miesiąc będziemy grać praktycznie co trzy dni. Czasu na trening będzie bardzo mało, ale jak już się pojawi, to musimy ten czas dobrze wykorzystać. Dodatkowo musimy też dobrze odpoczywać i starać się kontynuować nasz postęp i naszą dobrą grę. Łatwo w tym szalonym rytmie nie będzie - mówił w rozmowie z klubową telewizją Benjamin Toniutti, rozgrywający mistrzów Polski.

O tym, że wcale łatwo nie będzie, świadczył już pierwszy set, w którym prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie, a finalnie doszło do gry na przewagi. Goście grali właściwie bezbłędnie w przyjęciu, a ich motorem napędowym w ataku był Włoch Paolo Zonca wspierany przez Francisco Bezerrę Souzę. Jastrzębianie mieli kilka szans na zakończenie tej partii, ale udało się dopiero za czwartym razem, a w międzyczasie wybronili dwie piłki setowe. Ostatecznie gospodarze triumfowali 30:28.

ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"

Ekipa Marcelo Mendeza była tak nakręcona, że choć na początku drugiej odsłony przegrała pierwszą akcję, wygrała kolejne osiem i w ten sposób ustawiła sobie rywalizację już właściwie do samego końca. Fantastycznie w ataku czuł się Jean Patry, a także Norbert Huber łapał piłki na kapitalnym zasięgu i wbijał gwoździe w boisko. Jeśli dołożymy do tego świetną formę Tomasza Fornala na zagrywce, mamy wygraną 25:16 Jastrzębskiego Węgla.

Z kolei w secie trzecim to siatkarze z Las Palmas rozpoczęli od prowadzenia 5:0 Trener Mendez postanowił tę część gry rozpocząć z Marko Sedlackiem w szóstce, ale po kilku piłkach wrócił do Rafała Szymury. Jastrzębianie długo, mozolnie oraz cierpliwie odrabiali straty. Doprowadzili do remisu 22:22. I w tym fragmencie ponownie Fornal zaprezentował kunszt w polu zagrywki, a koledzy skończyli drugą piłkę meczową, dzięki czemu wygrali 26:24 i 3:0 w całym meczu.

W drugiej kolejce 28 listopada siatkarze z Jastrzębia-Zdroju zagrają na wyjeździe z Jihostrojem Czeskie Budziejowice, a trzy dni wcześniej w PlusLidze podejmą Cuprum Lubin.

Jastrzębski Węgiel - Guaguas Las Palmas 3:0 (30:28, 25:16, 26:24)

Jastrzębski: Toniutti, Fornal, Huber, Patry, Szymura, Gladyr, Popiwczak (libero) oraz Sktruders, Sclater, Sedlacek.

Guaguas: Fernandez-Echevarria, Zonca, Vigrass, Bezerra Souza, Bruno, Ramos, Larranaga (libero) oraz De Carvalho Furtado, Almansa.

MVP: Norbert Huber (Jastrzębski).

Czytaj też: Udany początek Projektu Warszawa w Pucharze Challenge

Komentarze (0)