Sir Susa Vim Perugia w ostatnich godzinach mogła się cieszyć triumfem w Klubowych Mistrzostwach Świata. Zespół, w którym występują Kamil Semeniuk i Wilfredo Leon wywalczył tytuł podczas turnieju w Indiach.
Problem jednak w tym, że Wilfredo Leon ponownie nie miał okazji do tego, żeby pomóc swoją grą kolegom na boisku. Polski przyjmujący od 1 listopada pauzuje.
- Nie mogę jeszcze grać. Trenuję prawie cały czas na siłowni – niekiedy nawet trzy razy dziennie. Jeśli chodzi jednak o boisko, to na ten moment tylko przyjmuję i bronię, bez skakania. Wkrótce jednak mam zacząć skakać. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i dokończę sezon bez dalszych przerw - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia
Trener i dyrektorzy klubu cały czas znają sytuację zdrowotną zawodnika i akceptują plan leczenia. Nie ma jednak mowy póki co o dodatkowych zabiegach.
Siatkarz przyznał, że już w trakcie sezonu poczuł dyskomfort w kolanie, ale jak sam zapewnia - nie jest to nic poważnego.
Przypomnijmy, że w 2022 roku przeszedł operację lewego kolana, co wykluczyło go z rywalizacji w sezonie reprezentacyjnym.
Czytaj też:
Oficjalnie: Stephane Antiga podjął decyzję ws. przyszłości
Enea Czarni blisko przełamania w swojej hali. Mecz walki w Radomiu