Projekt bije medalistów. Zwrot akcji w hicie PlusLigi

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Siatkarze Projektu Warszawa przede własną publicznością w tym sezonie jeszcze nie przegrali
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Siatkarze Projektu Warszawa przede własną publicznością w tym sezonie jeszcze nie przegrali

Wymarzony grudzień Projektu Warszawa. W nim tylko zwycięża, a mniej niż tydzień wystarczył do pokonania mistrza i wicemistrza Polski. W sobotę stołeczna drużyna odwróciła wynik meczu z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle z 0:1 na 3:1.

ZAKSA co prawda wygrała 3:2 istotny pojedynek w Lidze Mistrzów z Knackiem Roeselare, ale ten tydzień przyniósł również kolejną, złą wiadomość dla zespołu. Kontuzja wyklucza z treningów i meczów Aleksandra Śliwkę i jest to kolejny lider zespołu, który zmaga się w tym sezonie z problemem ze zdrowiem. W sobotę na pozycjach przyjmujących wystąpili Bartosz Bednorz i Jakub Szymański.

Także Projekt Warszawa w tym tygodniu powalczył w europejskim pucharze. Pokonanie 3:0 francuskiego Saint Nazaire w Pucharze Challenge nie było równie trudnym zadaniem. Wcześniej warszawiacy okazali się pierwszymi w sezonie pogromcami Jastrzębskiego Węgla, a odniesiona w poprzedniej kolejce PlusLigi wygrana pozwoliła zbliżyć się w tabeli na punkt do lidera.

ZAKSA nie była faworytem meczu, ale rozpoczęła go z zamiarem sprowadzenia Projektu na ziemię. Kędzierzynianie zwyciężyli w pierwszym secie 25:22 głównie dzięki Jakubowi Szymańskiemu. Dostał on od Marcina Janusza dziewięć okazji do atakowania i wykorzystał wszystkie. Aleksander Śliwka mógł pokręcić głową z uznaniem. Z kolei warszawiacy mieli o czym myśleć przed drugim setem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Projekt przebudził się i odpowiedział wygraną 25:21. Ważnym fragmentem rundy była ucieczka warszawiaków od 9:9 na 12:9, a w nim Bartłomiej Bołądź nie dość, że popisał się asem serwisowym, to jeszcze po chwili zaatakował w kontrze. Kolejna seria gości była od 17:14 do 21:14 przy zagrywkach Artura Szalpuka. Po niej było jasne, że w meczu dojdzie do wyrównania.

Im dłużej trwał mecz, tym mniej atutów mieli kędzierzynianie. Starali się nadal stawiać opór przeciwnikom, ale wychodziło to coraz mniej. W trzecim secie Projekt zwyciężył 25:20 i po odwróceniu wyniku meczu, brakowało mu tylko jednej wygranej partii do zamknięcia pojedynku. Bartłomiej Bołądź wyrósł do tego czasu na najlepszego punktującego starcia, wyprzedzając Jakuba Szymańskiego i Bartosza Bednorza.

W czwartej rundzie był najdłuższy fragment walki punkt za punkt. Nie odpuszczali w niej ani gospodarze, ani goście. Aż do serii z 12:12 do 15:12 dla Projektu. Autowy atak wykonał w tym czasie nierówno grający Bartłomiej Kluth. Drużyna z Warszawy nie pozwoliła sobie na zmarnowanie okazji i ku niezadowoleniu gospodarzy, dowiozła korzystny wynik do końca. Andrzej Wrona zakończył pojedynek atakiem na 25:22.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Projekt Warszawa 1:3 (25:22, 21:25, 20:25, 22:25)

ZAKSA: Janusz, Bednorz, Szymański, Paszycki, Takvam, Kluth, Shoji (libero) oraz Kaczmarek, Gil, Banach

Projekt: Firlej, Szalpuk, Tillie, Wrona, Semeniuk, Bołądź, Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Grobelny, Averill

MVP: Bartłomiej Bołądź (Projekt)

Tabela PlusLigi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty