Skra Bełchatów nie postraszyła pucharowicza

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie
zdjęcie autora artykułu

Po konfrontacji PGE GiEK Skry Bełchatów z Aluron CMC Wartą Zawiercie można było spodziewać się nieco większego napięcia. Faworyt wypunktował bełchatowian w trzech setach, których przebieg kontrolował.

Aluron CMC Warta Zawiercie od początku meczu starała się pokazać przeciwnikom, że nie zamierza być kolejnym pucharowiczem z PlusLigi, który zaliczy potknięcie w Bełchatowie. Nie było to proste zadanie, ale podopieczni Michała Winiarskiego zwyciężyli 25:22 w pierwszym secie. Ostatni atak wykonał Karol Butryn i nie pozwolił na przedłużenie partii ani blokującym, ani broniącym PGE GiEK Skry Bełchatów.

Warta starała się grać równie skutecznie na początku drugiego seta, ale gospodarze pozostawali w kontakcie z faworytem i dawali sobie szansę na przejęcie inicjatywy. Po bloku na Adrianie Aciobaniteiu goście zdobyli przewagę 9:6, ale już po minucie, dwóch było 9:9. Z czasem zawiercianie odjechali na dobre, w czym pomógł błędami Dawid Konarski. Bartosz Kwolek i Karol Butryn zaserwowali po asie, co pomogło wygrać 25:19.

Tym samym w trzecim secie gospodarze musieli już wygrać, żeby przedłużyć mecz. Było to jednak niemożliwe bez poprawy w przyjęciu. Kolejna seria Bartosza Kwolka w polu serwisowym dała Warcie prowadzenie 10:7. Dużo wskazywało na to, że konfrontacja będzie pozbawiona zwrotu akcji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Wynik jeszcze kilkakrotnie zahuśtał, ale za każdym razem, kiedy bełchatowianie zbliżali się do zawiercian, następowała mocna riposta. Na nic zmiany, ani przerwy na żądanie trenera Andrei Gardiniego. To Michał Winiarski ponownie zaliczył triumfalny powrót do Bełchatowa. Ostatni punkt na 25:21 w trzecim secie zdobył Trevor Clevenot.

PGE GiEK Skra Bełchatów - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (22:25, 19:25, 21:25)

Skra: Łomacz, Lipiński, Aciobanitei, Lemański, Poręba, Konarski, Diez (libero) oraz Nowak, Kupka, Petkow, Derouillon

Warta: Tavares, Kwolek, Clevenot, Zniszczoł, Bieniek, Butryn, Perry (libero) oraz Gąsior, Kozłowski

MVP: Mateusz Bieniek (Warta)

Tabela PlusLigi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Aluron CMC Warta Zawiercie zostanie w tym sezonie mistrzem Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
magilla
19.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skra niby kim ma straszyć...? Pan Konarski, Lemański... To były transfery wymuszone że względu na sytuację w Kubie. Czytaj całość