Itas Trentino odskoczyło Sir Susa Vim Perugii w tabeli włoskiej Serie A. Wszystko z uwagi na to, że zespół Kamila Semeniuka i Wilfredo Leona zanotował dwie porażki z rzędu, w tym jedną właśnie z liderem.
Wicelider zażegnał już jednak gorszy okres, bowiem przełamał się w starciu z Saturnią Aci Castello. Beniaminek po awansie spisuje się fatalnie i z czteroma punktami zamyka tabelę.
Gospodarze w premierowej odsłonie dobili do granicy 20. punktów, ale jej nie przekroczyli. Inaczej było w drugiej partii, która była wyrównana. Przy stanie 24:23 dla gości Saturnia obroniła piłkę setową, ale przy kolejnej skapitulowała. Przyjezdni poszli za ciosem i w kolejnym secie zwyciężyli do 19, a całe spotkanie 3:0.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
Jeżeli chodzi o Polaków, to Leon tym razem nie znalazł się w kadrze meczowej. W ostatnim czasie "Przegląd Sportowy" poinformował, że ten ma dziurę w kości w kolanie i jego absencja miała się przedłużyć. Zdementował to jednak prezes Perugii Gino Sirci, z którym skontaktował się TVP Sport i ustalił, że przyjmujący wróci do gry jeszcze w styczniu.
Z kolei całe spotkanie rozegrał Semeniuk, który zanotował kolejny udany występ w tym sezonie. Zdobył bowiem 12 punktów przy 52. procentowej skuteczności w ataku (11/21). Do swojego dorobku dorzucił jeszcze asa serwisowego. Dobrze spisał się także w przyjęciu, gdzie zanotował jeden błąd. Więcej "oczek" na swoim koncie z jego zespołu zapisał tylko Oleh Płotnicki (14).
Serie A, 12. kolejka:
Saturnia Aci Castello - Sir Susa Vim Perugia 0:3 (20:25, 24:26, 19:25)