Sylwestrowe granie w Kaliszu nie trwało długo. PGE Rysice Rzeszów załatwiły sprawę

PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Energa MKS Kalisz - PGE Rysice Rzeszów
PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Energa MKS Kalisz - PGE Rysice Rzeszów

Wykonały zadanie i mogły szybko wracać do domu witać nowy rok. Siatkarki PGE Rysic Rzeszów wygrały w Kaliszu z Energą MKS-em 3:0 w meczu zamykającym 13. kolejkę Tauron Ligi.

Ekipa z Wielkopolski przed Świętami Bożego Narodzenia przegrała w Radomiu z MOYA Radomką w czterech setach, z kolei rzeszowianki dzień przed Wigilią wygrały u siebie po tie-breaku z ŁKS-em Commercecon Łódź i były na dobrej drodze do tego, by rok zakończyć jako wicelider rozgrywek.

- Mamy w planach spędzenie Sylwestra w autobusie. Jeszcze nigdy w życiu czegoś takiego nie miałam i muszę się z tym pogodzić. Północ na trasie pewnie złapie nas gdzieś w okolicach Krakowa. W każdym razie tak jak wspomniałam, chyba już wolę grać w tego Sylwestra, jeszcze w miarę o takiej ludzkiej godzinie i po prostu mieć więcej wolnego w święta - mówiła przed meczem dla oficjalnej strony Tauron Ligi Weronika Centka - środkowa wicemistrzyń kraju.

Kaliszanki do niedzielnego meczu przystępowały bez podstawowej rozgrywającej Alicji Grabki. Zawodniczka doznała kontuzji biodra i - jak dowiedzieliśmy się z klubu - czeka ją operacja i kilkumiesięczna przerwa w grze. W meczu z PGE Rysicami zastąpiła ją Katarzyna Wawrzyniak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali

Przyjezdne od początku spotkania trzymały wysoki poziom przyjęcia, a w ataku grały równo oraz skutecznie. Z kolei gospodynie były uzależnione od dwóch siatkarek - Aleksandry Rasińskiej oraz Karoliny Drużkowskiej. Gdy skrzydłowe Energi MKS-u kończyły piłki, wynik się trzymał. Gdy nie - rywalki odjeżdżały.

W pierwszej odsłonie PGE Rysice zwyciężyły 25:20. W drugiej ekipa z Kalisza zaczęła oddawać coraz więcej punktów po własnych błędach i ugrała jedynie 12 punktów. Trudno im było nawiązać walkę z niezawodnymi w tym spotkaniu przeciwniczkami. Nawet jeśli głównej roli nie odgrywały Gabriela Orvosova czy Ana Kalandadze, dużo piłek kończyła Amanda Coneo.

Trzecia partia nie przyniosła zmiany obrazu gry. Trener Stephane Antiga przy kilkupunktowym prowadzeniu postanowił stopniowo wprowadzać siatkarki z kwadratu. Pojawiły się Gabriela Makarowska, Weronika Szlagowska czy Wiktoria Kowalska, a także Magda Kubas na libero. Zespół z Podkarpacia wygrał tę część gry 25:18 i zamknął spotkanie w 92 minuty.

W następnej serii gier PGE Rysice udadzą się do Radomia na mecz z MOYA Radomką. To starcie zaplanowano już na czwartek, 4 stycznia, na godzinę 21:00. Z kolei Energa MKS dopiero w poniedziałek, 8 stycznia o 20:30 zmierzy się na wyjeździe z ekipą #VolleyWrocław.

Energa MKS Kalisz - PGE Rysice Rzeszów 0:3 (20:25, 12:25, 18:25)

Energa MKS: Wawrzyniak, Drużkowska, Fedorek, Rasińska, Mlinar, Efimienko-Młotkowska, Śliwa (libero) oraz Kuligowska, Cygan, Pajdak.

PGE Rysice: Wenerska, Kalandadze, Centka, Orvosova, Coneo, Obiała, Szczygłowska (libero) oraz Makarowska-Kulej, Kowalska, Szlagowska, De Paula, Kubas (libero).

MVP: Amanda Coneo (PGE Rysice).

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty Chemik Police 75 27 25 2 79:14
2 BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 64 28 22 6 71:33
3 PGE Rysice Rzeszów 60 28 20 8 68:33
4 ŁKS Commercecon Łódź 57 26 20 6 65:34
5 Grot Budowlani Łódź 43 27 14 13 52:45
6 UNI Opole 36 26 11 15 43:53
7 MOYA Radomka Radom 32 26 11 15 45:57
8 ITA TOOLS Stal Mielec 25 24 8 16 36:57
9 Energa MKS Kalisz 25 26 8 18 36:60
10 KGHM #VolleyWrocław 19 24 7 17 33:60
11 Metalkas Pałac Bydgoszcz 15 22 5 17 20:55
12 Grupa Azoty Akademia Tarnów 8 22 2 20 15:62

Czytaj także: Zły początek nie zatrzymał BKS-u

Komentarze (0)