Wilfredo Leon wrócił na boisko. Miał powody do świętowania

W ostatnich miesiącach Wilfredo Leon nie pojawiał się na parkiecie z uwagi na kontuzję. W sobotę (20 stycznia) reprezentant Polski wrócił do gry. Jego Sir Susa Vim Perugia pokonała Valsa Group Modenę 3:0, a przyczynił się do tego Kamil Semeniuk.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Wilfredo Leon Instagram / Sir Susa Vim Perugia / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
W ostatnich miesiącach Sir Susa Vim Perugia prezentowała się solidnie, biorąc pod uwagę to, że nie mogła korzystać z jednego z najlepszych siatkarzy na świecie - Wilfredo Leona. Kontuzja wyłączyła z gry przyjmującego na dłuższy czas.

Prezes Gino Sirci zapowiadał, że Leon wróci do gry w styczniu i nie kłamał. Podczas sobotniego (20 stycznia) meczu z Valsa Group Modeną przyjmujący zameldował się na parkiecie w drugim i trzecim secie, ale nie był mocno eksploatowany.

Zresztą nawet nie musiał, bo zespół z Perugii znacząco odstawał od rywala. Gospodarze tego pojedynku w żadnym z setów nie dobili do granicy 20 punktów. W efekcie przyjezdni odnieśli pewny triumf w trzech setach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Leon nie miał żadnej okazji do ataku, był wykorzystywany głównie w polu serwisowym. Podczas sześciu prób udało mu się posłać jednego asa. Oprócz tego dwukrotnie popełnił błąd.

To był naprawdę udany mecz w wykonaniu podopiecznych Angelo Lorenzettiego. Co prawda najwięcej punktów zdobyli Oleh Płotnicki (15) oraz Wassim Ben Tara (14), ale w ataku błyszczał każdy siatkarz Perugii.

11 "oczek" na swoim koncie zapisał Kamil Semeniuk. Skończył 8 z 11 otrzymanych piłek, co dało mu 69 procentową skuteczność w ataku. Do tego dorzucił dwa asy serwisowe i jeden blok. Był również bezbłędny w przyjęciu, które stało u niego na wysokim poziomie.

Serie A, 15. kolejka:

Valsa Group Modena - Sir Susa Vim Perugia 0:3 (18:25, 17:25, 18:25)

Standings provided by Sofascore
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×