- Za nami dopiero trzy mecze więc nie można określać drużyny z Piły mianem nieobliczalnej. Na pewno jednak to zespół niedoceniany, a przecież ma w składzie siatkarki takie, jak Agnieszka Kosmatka czy Klaudia Kaczorowska - przekonuje w rozmowie z portalem sportowebeskidy.pl Igor Prielożny.
Pilanki, w których składzie są dwie byłe siatkarki Aluprofu Paulina Maj oraz Edyta Kucharska, mają na koncie dwa zwycięstwa i jedną porażkę. W 3. kolejce musiały uznać wyższość Muszynianki Muszyna. - Widać było, że nie wytrzymały ciśnienia i zagrały poniżej swoich możliwości. Zespół chyba nie jest jeszcze przygotowany mentalnie do walki z najlepszymi - mówi słowacki szkoleniowiec.
- Musimy zachować ostrożność i zagrać na właściwym poziomie koncentracji. Zapewne będą zmiany kosmetyczne. Chcemy, aby zawodniczki miały możliwość pogrania w obliczu czekających nas niebawem meczów pucharowych - zapewnia przed spotkaniem z PTPS Piła opiekun bielszczanek.