Siatkarze Bogdanki LUK pewnym krokiem weszli do półfinału Tauron Pucharu Polski

PAP / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: siatkarze Bogdanka LUK Lublin
PAP / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: siatkarze Bogdanka LUK Lublin

Siatkarze Bogdanki LUK z historycznym biletem do finału Tauron Pucharu Polski. Lublinianie potrzebowali czterech setów, aby w rzeszowskim Podpromiu wyeliminować z dalszej rywalizacji Asseco Resovię.

Przed meczem apetyty na emocjonujące widowisko były ogromne. Po przeciwnych stronach siatki miały bowiem stanąć drużyny, które w obecnym sezonie prezentują bardzo dobry poziom i liczą się w walce o najwyższe stawki.

Rzeszowianie do wtorkowego starcia podchodzili po dwóch ligowych zwycięstwach z Grupą Azoty ZAKSĄ i PSG Stalą Nysą, a także po wygranym złotym secie z Aluronem CMC Wartą w spotkaniu o awans do półfinału Pucharu CEV. Lublinianie natomiast przypomnieli w ostatniej kolejce o swoich dużych możliwościach i zwyciężyli 3:1 z Projektem Warszawa.

Naładowane energią obie ekipy początkowo toczyły zaciętą rywalizację punkt za punkt, jednak trwało to tylko do wyniku 6:6. Wówczas wyższy bieg wrzucili gospodarze. Skuteczne zagrania Yacine Louatiego i Stephena Boyer w połączeniu z czujną pracą w bloku całej drużyny pozwoliły na zbudowanie pięciopunktowej przewagi (11:6).

ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"

Lublinianie choć przez chwilę jeszcze wyglądali na rozbitych, to za sprawą dobrych zmian w składzie odmienili losy tego seta. Massimo Botti oddelegował na boisko Macieja Krysiaka, którego zagrywki odrzuciły od siatki przeciwników. Tu swoją cegiełkę dołożył Marcin Kania efektownie blokując ataki rywali (20:20), a kropkę nad "i" postawił Alexandre Ferreira. Przyjmujący zapewnił zwycięstwo Bogdance punktując zza linii 9. metra.

W drugiej odsłonie lublinianie poszli za ciosem i przejęli kontrolę nad przebiegiem potyczki już po kilku pierwszych piłkach. Oddalili się na trzy "oczka" (4:1, 7:3), jednak po serii błędów Tobiasa Branda i Mateusza Malinowskiego musieli przekazać pałeczkę rywalom. Rzeszowianie zyskali przewagę (11:9), a w kolejnych minutach dorzucali kolejne punkty czy to blokiem, czy mocnymi atakami.

I w tym secie nie zabrakło emocji i nagłych obrotów wydarzeń. Wejście Jakuba Wachnika na boisko zrobiło robotę Bogdance. Przyjmujący blokował, skutecznie atakował, a w duecie z Marcinem Kanią dał prowadzenie swojej ekipie (20:18). Tym sposobem końcówka to była zacięta siatkarska walka, z której zwycięsko wyszli przyjezdni. Ostatnie słowo należało zaś do Malinowskiego, który ustrzelił zagrywką Klemena Cebulja.

Zmiana stron podziałała ożywczo na siatkarzy Asseco Resovii. Pod dowództwem Stephana Boyer i Toreya Defalco gospodarze rządzili w najbardziej jednostronnym secie. Gromili zagrywką, a ich potężne ataki nie dawały najmniejszych złudzeń ekipie z Lublina. Przyjezdni całkowicie zgubili swój rytm gry i niemal do samego końca popełniali mnóstwo błędów. Zwycięstwo w trzeciej odsłonie przypieczętował mocnym ciosem Boyer (25:14).

Czwarta partia znów przyniosła pościgi i zmiany na prowadzeniu. Seta dobrze rozpoczęli lublinianie, by za chwilę po celnym serwisie Cebulja dominację na boisku przejęły Pasy (7:6). Ich gra jednak zatrzymała się. Siatki świetnie zaczął pilnować Jan Nowakowski, a w ofensywie wiatr w żagle złapał Brand (18:14).

Zawodnicy Bogdanki LUK nie spuszczali z tonu do samego końca i ostatecznie, po asie serwisowym Malinowskiego wygrali seta do 19. Tym samym wywalczyli bilet do półfinału Tauron Pucharu Polski. Ich rywali poznamy już w środę, 14 lutego. Lublinianie zmierzą się bowiem ze zwycięzcą pojedynku Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk.

Przypomnijmy, że turniej finałowy TAURON Pucharu Polski siatkarzy odbędzie się już 2-3 marca 2024 r. w krakowskiej Tauron Arenie.

Asseco Resovia Rzeszów - Bogdanka LUK Lublin 1:3 (22:25, 23:25, 25:14, 19:25)

Asseco Resovia: Kozub, Kłos, Louati, Boyer, Mordyl, DeFalco, Potera (libero) oraz Staszewski, Cebulj, Drzyzga, Bucki.

Bogdanka LUK: Komenda, Nowakowski, Schulz, Brand, Ferreira, Kania, Hoss (libero) oraz Malinowski, Krysiak, Wachnik, Hudzik.

Czytaj także:
-> Nasevich znów zaimponował. Punkty, bloki, asy 21. kolejki PlusLigi
-> Najlepsi w weekendzie zaskoczeń. Oto szóstka kolejki w PlusLidze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty