Pierwszy set zadecydował - Muszynianka po spotkaniu z Centrostalem

- Cieszę się że udało nam się podnieść po pierwszym secie, wtedy właśnie wychodzi charakter zespołu - twierdzą zgodnie po sobotnim spotkaniu kapitan i trener Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna. W ich opinii decydujący dla przebiegu całego meczu był pierwszy set.

- Podeszłyśmy bardzo luźno do tego spotkania. Cieszę się że udało nam się podnieść po pierwszym secie, wtedy właśnie wychodzi charakter zespołu - oceniła MVP sobotniego spotkania, Joanna Mirek. Kapitan zespołu z południa Polski nie wyobrażała sobie niekorzystnego rezultatu po dramatycznej końcówce pierwszej partii. - W drugim secie powiem szczerze, że się nie obawiałam o losy seta. Nawet przy seriach punktów, które zdobywał Centrostal wiedziałam, że nie grają tego, co grały w poprzedniej partii - dodała.

- Bardzo dobrze, że pierwszy set potoczył się tak, jak się potoczył. Zmusiło nas to do zagrania na pełnych obrotach. Okazało się dzięki temu, że w mojej drużynie drzemią jeszcze spore rezerwy - uważa trener Muszynianki Bogdan Serwiński. - W drugim secie przytrafiła nam się pewna niefrasobliwość ale to dobrze, że również tutaj udało nam się podnieść. Takie cięższe mecze są nam potrzebne przed ważnymi bataliami w Lidze Mistrzyń - zakończył.

Po czwartym tegorocznym zwycięstwie Muszynianka wspięła się na szczyt ligowej tabeli. Jako lider, już w środę, Mineralne zagrają w hitowym pojedynku piątej kolejki ekstraklasy z Enion MKS Dąbrowa Górnicza.

Komentarze (0)