Niesamowita batalia w Stambule. Klub polskiej siatkarki bliżej półfinału Ligi Mistrzyń

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Martyna Czyrniańska i inne siatkarki Eczacibasi Stambuł
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Martyna Czyrniańska i inne siatkarki Eczacibasi Stambuł

Siatkarki Eczacibasi Dynavit Stambuł pokonały u siebie Savino Dal Bene Scandicci 3:2 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzyń. W szeregach gospodyń całe spotkanie na ławce rezerwowych spędziła Martyna Czyrniańska.

Obie drużyny spotkały się ze sobą w obecnej edycji Ligi Mistrzyń. W fazie grupowej dwukrotnie lepsze okazały się siatkarki Savino Del Bene Scandicci, wygrywając 3:1. To w dużej mierze te wyniki sprawiły, że włoski zespół awansował bezpośrednio do ćwierćfinału, natomiast ekipa Eczacibasi Dynavit Stambuł musiała rywalizować w fazie play-off.

Mecz rozpoczął się od prowadzenia gospodyń, które były stroną przeważającą przez kilka początkowych akcji. Podopieczne Ferhata Akbasa dużo lepiej radziły sobie w ataku, a liderką w tym elemencie była nieoceniona Tijana Bosković. Włoski zespół jednak poprawił jakość gry, natomiast w szeregach ekipy ze stolicy Turcji pojawiało się z kolei bardzo dużo błędów w zagrywce. Efektem tego było prowadzenie już 19:15.

Turczynki odrobiły straty, jednak w końcówce więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, wygrywając tę część spotkania do 23. Siatkarki Scandicci do triumfu w premierowej partii poprowadziła Britt Herbots, która zanotowała przede wszystkim świetne statystyki w przyjęciu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!

W drugim secie role się odwróciły. To zespół turecki dla odmiany przeważał w najważniejszej jego części. Liderka włoskiego zespołu, Jekaterina Antropowa nie grała tego dnia dobrego spotkania. Swoje w ofensywie z kolei dokładała ciągle Bosković, a dzielnie w tym elemencie kroku dotrzymywała jej Alexa Lea Gray. Przyjezdnym nie pomógł w dodatku blok, dzięki któremu nie zapunktowały w tej części meczu ani razu.

Gospodynie kontynuowały znakomitą grę i do połowy kolejnej odsłony były stroną przeważającą. Włoszki odrobiły jednak kilkupunktową stratę i w samej końcówce rzutem na taśmę przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Eczacibasi znakomicie jednak zaprezentowały się w czwartym secie, doprowadzając do tie-breaka.

W nim sytuacja na boisku nie uległa zmianie. Natchnione dopingiem swojej publiczności wicemistrzynie Turcji wygrały pewnie do 10 i to one przed rewanżem, który odbędzie się 28 lutego są bliżej awansu do czołowej czwórki Ligi Mistrzyń.

Liga Mistrzyń, ćwierćfinał

Eczacibasi Dynavit Stambuł - Savino Del Bene Scandicci 3:2 (23:25, 25:21, 24:26, 25:17, 15:10)

Eczacibasi: Baladin, Boskovic, Gray, Jack, Arici, Sahin, Akoz (libero) oraz Aydemir, Woronkowa, Stevanovic,

Scandicci: Ognjenovic, Antropowa, Da Silva, Zhu, Herbots, Nwakalor, Parrocchiale (libero) oraz Ruddins, Di Iulio, Villani, Diop, Armini (libero)

Czytaj także:
Zimny prysznic dla Magdaleny Stysiak w Lidze Mistrzyń
Kłopoty obrońcy tytułu. Zespół Wołosz z pierwszym krokiem w kierunku półfinału

Komentarze (0)