Spotkanie z ekipą z Wielkopolski wypadło mistrzyniom Polski pomiędzy spotkaniami 1/4 finału Ligi Mistrzyń z Vero Volley Milano. We wtorek łodzianki przegrały u siebie 1:3 i są w trudnej sytuacji przed rewanżem.
- Do Mediolanu pojedziemy po to, by pokazać wszystko, co mamy. W drugim secie dzięki presji na zagrywce i świetnej grze w obronie zaprezentowaliśmy się świetnie przeciwko tak dobrej drużynie, więc chcemy zrobić to samo, ale - być może - w dłuższym wymiarze. Jestem ciekawy tego drugiego meczu, ale na razie trzeba skupić się na starciu z Energą MKS-em Kalisz - mówił trener ełkaesianek Alessandro Chiappini po starciu w Champions League.
W wyjściowym składzie na to spotkanie szkoleniowiec Łódzkich Wiewiór postanowił jednak wystawić nieco inny skład niż w meczu pucharowym. W szóstce znalazły się m.in. Klaudia Alagierska-Szczepaniak na środku oraz Anastazja Hryszczuk na pozycji atakującej.
ZOBACZ WIDEO: Barcelona ma kolejny wielki talent. Po tym golu komentator aż krzyczał
Dość niespodziewanie jednak w pierwszym secie inicjatywę przejęły kaliszanki napędzane głównie Aleksandrą Rasińską i popełniające mniej błędów od rywalek. Kluczowym fragmentem premierowej odsłony był ten, w którym Energa MKS odskoczył ze stanu 9:9 na 18:11. W łódzkim zespole zaczęło szwankować przyjęcie, przez co brakowało siły ognia w ofensywie.
Łodzianki się jednak obudziły i potrafiły jeszcze doprowadzić do remisu 22:22. Uaktywniły się w tym momencie Aleksandra Dudek oraz Julita Piasecka, lecz ostatnie piłki należały do przeciwniczek, które zwyciężyły 25:23.
W drugiej odsłonie scenariusz się powtórzył. Przyjezdne korzystały z niemocy i uciekły na siedem-osiem punktów (20:12, 24:17), ale... znów tego nie dowiozły. ŁKS Commercecon obronił siedem piłek setowych, a po bloku Alagierskiej-Szczepaniak na Drużkowskiej sam mógł skończyć tę partię, lecz w kolejnej akcji wprowadzona z kwadratu Valentina Diouf spudłowała. Energa MKS z tego skorzystał i triumfował na przewagi 27:25.
Na trzecią odsłonę trener Alessandro Chiappini wprowadził już od początku Amandę Campos za Aleksandrę Dudek oraz Valentinę Diouf w miejsce Anastazji Hryszczuk. Ełkaesianki zaczęły w końcu wywierać presję zagrywką, a po kaliskiej stronie siatki totalnie "siadł" atak, bo jak inaczej skomentować sytuację, w której zespół kończy zaledwie 7 z 28 piłek. To musiało się skończyć wysoką porażką i tak właśnie było - 12:25, dzięki czemu mecz został przedłużony.
W czwartej partii niewiele się zmieniło pod tym kątem i ponownie zespół z Łodzi zwyciężył 25:12. Odżyła w ataku Piasecka, swoje dołożyła Diouf, a także ważne punkty dołożyła Campos. A przy dobrym przyjęciu Roberta Silva Ratzke chętnie uruchamiała środek w postaci Aleksandry Gryki. Przed tie-breakiem więc nastroje kibiców w Łódź Sport Arenie im. Józefa Żylińskiego były już zupełnie inne.
I na tym optymizmie także siatkarki Łódzkiego Klubu Sportowego zagrały także w piątej partii, którą wygrały 15:12. Niemal od początku miały 2-3 punkty przewagi, ale przede wszystkim biła od nich dużo większa pewność, co przełożyło się na końcowy rezultat. Wprawdzie drużyna zużyła więcej sił niż pewnie zakładała, ale mecz wyciągnięty ze stanu 0:2 to z pewnością duży kapitał psychologiczny.
Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
ŁKS Commercecon Łódź - Energa MKS Kalisz 3:2 (23:25, 25:27, 25:12, 25:12, 15:11)
ŁKS Commercecon: Ratzke, Piasecka, Alagierska-Szczepaniak, Hryszczuk, Dudek, Gryka, Maj-Erwardt (libero) oraz Diouf, Campos, Górecka, Zaborowska.
Energa MKS: Wawrzyniak, Drużkowska, Cygan, Rasińska, Kuligowska, Efimienko-Młotkowska, Pajdak (libero) oraz Mlinar, Ashburn.
MVP: Roberta Ratzke (ŁKS Commercecon).
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty Chemik Police | 75 | 27 | 25 | 2 | 79:14 |
2 | BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała | 64 | 28 | 22 | 6 | 71:33 |
3 | PGE Rysice Rzeszów | 60 | 28 | 20 | 8 | 68:33 |
4 | ŁKS Commercecon Łódź | 57 | 26 | 20 | 6 | 65:34 |
5 | Grot Budowlani Łódź | 43 | 27 | 14 | 13 | 52:45 |
6 | UNI Opole | 36 | 26 | 11 | 15 | 43:53 |
7 | MOYA Radomka Radom | 32 | 26 | 11 | 15 | 45:57 |
8 | ITA TOOLS Stal Mielec | 25 | 24 | 8 | 16 | 36:57 |
9 | Energa MKS Kalisz | 25 | 26 | 8 | 18 | 36:60 |
10 | KGHM #VolleyWrocław | 19 | 24 | 7 | 17 | 33:60 |
11 | Metalkas Pałac Bydgoszcz | 15 | 22 | 5 | 17 | 20:55 |
12 | Grupa Azoty Akademia Tarnów | 8 | 22 | 2 | 20 | 15:62 |
Czytaj też: Z tym samym przeciwnikiem znowu pokazały olbrzymią wolę walki. "To nas wyróżnia, podoba mi się nasz mental"