Rywalizacja o mistrzostwo Polski w siatkówce kobiet wkroczyło w decydującą fazę. We wtorek rozpoczęła się walka w półfinałach Tauron Ligi. Pierwszym akcentem rywalizacji o finał było spotkanie BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Biała z PGE Rysicami Rzeszów.
Obie drużyny nie miały większych problemów z wywalczeniem awansu do najlepszej "czwórki". Bielszczanki, które niedawno wywalczyły Puchar Polski, odniosły dwa zwycięstwa nad UNI Opole. Siatkarki z Rzeszowa odniosły z kolei dwa trzysetowe zwycięstwa z MOYA Radomką Radom. Rywalizacja tych zespołów zapowiadała się więc bardzo interesująco.
Początek należał do gospodyń, które przy serii zagrywek Julii Nowickiej odskoczyły na 4:0. Rywalki stopniowo łapały własny rytm gry, jednak nie zdołały dogonić prowadzące, które uciekły nawet na pięć "oczek". Rzeszowianki z czasem dopięły jednak swego. Przy zagrywkach Amandy Coneo objęły prowadzenie i wypracowały solidną przewagę, wygrywając osiem kolejnych akcji i odskakując po trzecim asie przyjmującej na 22:15. Miejscowe nie zdołały się już podnieść, a rywalki cieszyły się z pewnego zwycięstwa do 19.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Kolejna odsłona rozpoczęła się od wyrównanej gry z obu stron siatki. Naprzemienne zdobywanie punktów trwało przez dłuższy czas. Dopiero w środkowej fazie bielszczanki zdołały zbudować przewagę, odskakując po 4-punktowej serii i skutecznym zbiciu Martyny Borowczak na 14:9. Zawodniczki Stephane'a Antigi nie nawiązały walki, a pewna gra gospodyń przybliżała je do wyrównania stanu meczu. Finalnie, po zepsutej zagrywce Weroniki Centki, prowadzące wygrały 25:19.
Siatkarki BKS-u utrzymywały wysoki poziom i zanotowały mocne otwarcie trzeciej partii. Wygrały osiem akcji z rzędu przy zagrywkach Nowickiej, a wynik 8:0 dał im udany atak Pauliny Damaske. Przyjezdne starały się nawiązać walkę, jednak udało im się zbliżyć do rywalek maksymalnie na dwa punkty. Miejscowe utrzymywały się na prowadzeniu i po dwóch kolejnych punktach przyjmującej wyszły na 16:12. W decydujących fragmentach jeszcze bardziej podkręciły tempo, by po ataku Borowczak triumfować do 18.
Czwarty set z początku był bardzo wyrównany. Z czasem na prowadzenie wysforowały się Rysice, które po 5-punktowej serii i asie Gabrieli Orvosovej odskoczyły na 11:5. Gospodynie od razu odpowiedziały jednak siedmioma wygranymi akcjami z rzędu i to one znalazły się na czele. Skuteczna pogoń uskrzydliła zawodniczki Bartłomieja Piekarczyka, które bloku Kertu Laak wyszły na 17:14. Rywalki nie miały jednak zamiaru odpuszczać, zanotowały 6-punktową serię i wróciły na prowadzenie. Choć miejscowe walczyły, nie zamknęły spotkania, a punktowa zagrywka Anny Obiałej dała rzeszowiankom zwycięstwo 25:22.
Decydujący tie-break tylko w początkowej fazie przyniósł wyrównaną grę. Jako pierwsze przewagę wypracowały przyjezdne, które po bloku Wiktorii Kowalskiej wyszły na 7:5. Gospodynie nie zdołały już nawiązać walki. Dodatkowo Rysice zakończyły spotkanie 6-punktową serią i atakiem Coneo, który dał im zwycięstwo 3:2. Rzeszowianki wykonały tym samym pierwszy krok w kierunku walki o złoto mistrzostw Polski.
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - PGE Rysice Rzeszów 2:3 (19:25, 25:19, 25:18, 22:25, 8:15)
BKS: Nowicka, Pacak, Borowczak, Damaske, Laak, Majkowska, Mazur (libero) oraz Stachowicz, Szczepańska-Pogoda, Bidias, Abramajtys, Ciesielczyk.
Rysice: Wenerska, Jurczyk, Coneo, Kalandadze, Orvosova, Centka, Szczygłowska (libero) oraz Makarowska-Kulej, Kowalska, Obiała, Szlagowska.
MVP: Ann Kalandadze (Rysice)
Zobacz także:
Ślepsk górą we własnej hali. Rywale zaprzepaścili ogromną szansę
"Polskie" zespoły bliżej finału ligi tureckiej. Powtórka z finału pucharu?