Dla Michała Kubiaka zakończony w niedzielę sezon ligi chińskiej był drugim w karierze. W 2018 roku Polak został wypożyczony z Panasonic Panthers do Beijing BAIC Motor. Ekipa z wychowankiem Liliputa Wałcz w składzie sięgnęła wówczas po srebrne medale, przegrywając rywalizację finałową z Shanghai VC.
Po sześciu latach 36-latek powetował sobie wspomniane niepowodzenie. Mistrz świata z 2014 roku wraz z Aleksandarem Atanasijeviciem poprowadził Shanghai Bright Volleyball Club do złotego medalu. Losy tytułu rozstrzygnęły się po trzech meczach. Ostatnie starcie drużyna Polaka wygrała 3:0 (25:10, 25:20, 25:21), a sam Kubiak do dorobku zespołu dołożył 9 punktów.
W trwającym sezonie Michał Kubiak i Aleksandar Atanasijević byli zdecydowanie liderami ekipy z Szanghaju. W rankingu najlepiej punktujących zawodników całych rozgrywek Serb uplasował się na siódmej pozycji z 431 punktami na koncie. Polak był 21. z dorobkiem 273 punktów. Na czele zestawienia znaleźli się Guanhua Zang (Zheijang) - 504 punkty, Irańczyk Amirhosseina Esfandiar - 483 punkty oraz Bin Wang - 473 punkty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak
Dla Michała Kubiaka to dopiero czwarty złoty medal rozgrywek klubowych. Wcześniej wygrywał w Turcji (z Halkbankiem Ankara w 2016 roku) i dwukrotnie w Japonii (z Panasonic Panthers w 2018 i 2019 roku). 36-latek jest pierwszym Polakiem, który wywalczył trofeum w Chinach. Przed rokiem nie udało się to Bartoszowi Bednorzowi, który z zespołem z Szanghaju stanął na drugim stopniu podium.
Michał Kubiak przez wiele lat był filarem reprezentacji Polski. Zdobył z nią dwa mistrzostwa świata, a przez kilka sezonów był jej kapitanem. Karierę reprezentacyjną zakończył w 2021 roku.
Po zakończeniu trwającego sezonu prawdopodobnie opuści Chiny. Jednym z możliwych kierunków jest PlusLiga. 36-latek w mediach przyznał, że chętnie obrałby właśnie ten kierunek.
Czytaj także:
Nowa ekipa w PlusLidze? Sensacyjne doniesienia z parkietu drugoligowca
Mistrz świata skomentował decyzję Grbicia. Nie wszystkim się to spodoba