Miesiące emocjonującej rywalizacji na najwyższym poziomie, którą rozstrzygnie jedno spotkanie. Mowa o wielkim finale Ligi Mistrzów, który już od dłuższego czasu wywołuje ekscytację siatkarskich kibiców. Głównie w Polsce i we Włoszech, bowiem właśnie w jednym z tych krajów zagości puchar.
O miano najlepszej drużyny Europy w sezonie 2023/24 powalczą Jastrzębski Węgiel i Itas Trentino. Pierwsza z drużyn to świeżo upieczony mistrz kraju, a druga zakończyła rozgrywki ligowe tuż za podium. Do niedzielnego starcia w tureckiej Antalyi oba zespoły podejdą jednak z czystą kartką, którą jedna z nich zapisze złotymi zgłoskami.
Patrząc na ujęcie historyczne, statystyki wypadają korzystniej w przypadku Trentino. Mowa bowiem o ekipie, która trzykrotnie wygrała Ligę Mistrzów (2009-2011), a zagrała w sześciu finałach. Siatkarze Itas-u po raz ostatni w decydującym starciu zameldowali się w sezonie 2021/22. Wówczas, podobnie jak rok wcześniej, musieli jednak uznać wyższość Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze
Porażka z kędzierzynianami to wspólny mianownik obu drużyn. W poprzednim sezonie ich wyższość w finałowym starciu musieli bowiem uznać jastrzębianie. Idąc dalej tym tokiem, pewna prawidłowość pozwala wierzyć w końcowy triumf zawodników Mendeza. Dwa lata temu mistrzowie Polski zajęli trzecie miejsce, przed rokiem drugie, więc teraz powinien przyjść czas na upragnione złoto.
Jeżeli scenariusz ten by się spełnił, Jastrzębski Węgiel zostałby trzecim polskim zespołem, który wywalczył triumf w Lidze Mistrzów. Wcześniej, oprócz wspomnianej już ZAKSY, dokonał tego w sezonie 1977/78 Płomień Milowice. Lepiej w tej kwestii wypadają ekipy z Włoch, bowiem najważniejsze rozgrywki europejskie wygrało w przeszłości 7 zespołów z tego kraju.
W drodze do wielkiego finału Jastrzębski Węgiel i Itas Trentino przegrały jedynie po dwa spotkania. Ich obecność w meczu o końcowy triumf nie jest więc przypadkowa, a stawka tego starcia może zapowiadać znakomity pojedynek. Warto przypomnieć, że pamiętny "polski" finał w poprzednim sezonie rozstrzygnął się po pięciosetowej batalii. Powtórka w Antalyi mile widziana.
Finał Ligi Mistrzów rozpocznie się o godzinie 16:00. Zapraszamy na naszą relację tekstową z tego wydarzenia.
Zobacz także:
To koniec! Oficjalne potwierdzenie tuż przed finałem Ligi Mistrzów
Problemy Itas Trentino. Występ mistrza świata w finale Ligi Mistrzów zagrożony