Planowe zwycięstwo - relacja z meczu Organika Budowlani Łódź - Gedania Żukowo

Mimo że cele miały różne, to jednak obie drużyny dążyły do ich realizacji z podobną ambicją. Łodzianki chciały wygrać kolejny mecz, gdańszczanki zdobyć pierwszy punkt lub chociaż seta.

Obaj trenerzy w przedmeczowych wypowiedziach wskazywali na cele jakie stawiają swoim zawodniczkom. Trener Żukowa Grzegorz Wróbel, chciałby zdobyć pierwsze punkty, wygrać pierwszego seta. Stawiał przed swoimi siatkarkami konkretny cel: walczyć i zwyciężyć.

Organika chciała podtrzymać dobrą formę z meczu w Pile, zagrać dobre spotkanie i zdobyć trzy punkty. Miała trenerowi Wiesławowi Popikowi pomóc w tym nowa zawodniczka, Brazylijka, Luana de Paula.

Od początku gospodynie grały pewnie, były bardzo skoncentrowane, nie chciały popełnić błędu ze spotkania z AZS Białystok, kiedy to również były uważane za faworytki, a skończyło się dla nich nieprzyjemnie. Organika objęła prowadzenie i kontrolowała grę. Chwila dekoncentracji spowodowała, że prowadząc na pierwszej przerwie technicznej 8:5, roztrwoniła całą przewagę i Gedania doprowadziła do remisu 8:8. Wtedy na zagrywkę weszła Dominika Koczorowska i wypracowała przewagę na 13:8. Od tej pory zespół Budowlanych systematycznie powiększał przewagę. Nie pomagały przerwy brane przez trenera Gedanii, Grzegorza Wróbla, ani zmiany w składzie. Niewiele to dawało. Również trener Organiki Wiesław Popik wprowadził nowe zawodniczki, ale one miały ten komfort, że drużyna wygrywała. Czuły się więc pewnie i doprowadziły do zwycięstwa 25:17. W połowie seta za Dominikę Koczorowską weszła Brazylijka,Luana de Paula, inaugurując występy w PlusLidze Kobiet. Debiut miała bardzo udany, bo w pierwszym ataku zdobyła punkt.

Im dłużej trwał mecz, tym mniej błędów popełniały siatkarki z Żukowa i gra się trochę wyrównała. Wszystko jednak było pod kontrolą łodzianek, które w końcówce nie dały szans przeciwniczkom na wygranie pierwszego seta w tegorocznych rozgrywkach. Popełniały jednak dużo błędów własnych, których jednak niedoświadczony przeciwnik nie potrafił wykorzystać. Wystarczy podkreślić, że drużyna z Łodzi tylko w drugim secie 8 razy zagrała tak, że punkty przypisano Gedanii.

Również w ostatniej partii sposób gry z obu stron nie uległ zmianie. Młode siatkarki z Żukowa starały się ambitnie walczyć, ale stać je tylko było na 21 punktów. Mimo że szóstka Organiki wyglądała zupełnie inaczej niż na początku spotkania, to zawodniczki radziły sobie całkiem dobrze - widać, że cała drużyna jest dobrze dysponowana. To dobry prognostyk dla sympatyków na dalszą fazę rozgrywek.

Trener Organiki pozwolił pograć wszystkim swoim siatkarkom. Nic więc dziwnego, że podział punktów rozkładał się równomiernie na cały zespół. Warto zauważyć, że żadnej łódzkiej zawodniczce nie udało się zdobyć 10 lub więcej punktów. Gedania miała swoją liderkę, którą była Małgorzata Plebanek, zdobywczyni 14 punktów.

Organika Budowlani Łódź - Gedania Żukowo 3:0 (25:17, 25:20, 25:21)

Organika: Marta Pluta 3 pkt, Małgorzata Niemczyk 7, Karolina Kosek 9, Michela Teixeira 6, Dominika Koczorowska 3, Sylwia Jasińska 2, Katarzyna Ciesielska (libero) oraz Luana de Paula 6, Anna Nowakowska 1, Katarzyna Zaroślińska 8, Katarzyna Bryda 3, Katarzyna Jóźwicka 1

Gedania: Aleksandra Szymańska 5 pkt, Małgorzata Jeromin, Natalia Kurnikowska 10, Małgorzata Plebanek 14, Justyna Sachmacińska 8, Anna Łozowska 3, Marta Siwka (libero) oraz Żaneta Rzepnikowska, Joanna Kocemba 1, Aleksandra Pasznik 1

MVP: Karolina Kosek (Organika)

Sędziowie: Henryk Darocha, Andrzej Kuchna

Widzów: ok. 800

Źródło artykułu: