Kochanowski nie hamował się po meczu z Bułgarią. Ostro skrytykował arbitrów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Polski siatkarzy
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Polski siatkarzy
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski siatkarzy w konfrontacji z Bułgarami sięgnęła po komplet punktów. Latwo jednak nie było. Po meczu w ostrych słowach na temat pracy sędziów wypowiedział się środkowy naszej kadry Jakub Kochanowski.

Przed pierwszym meczem w japońskiej Fukuoce wydawało się, że wygrana Polaków będzie formalnością. Siatkarze przystąpili do rywalizacji niemal w najsilniejszym zestawieniu, natomiast rywale bez kilku czołowych zawodników. Okazało się jednak, że w tegorocznej Lidze Narodów na punkty trzeba się mocno napracować. Ostatecznie Polacy pokonali Bułgarię 3:1.

- Trzeba pamiętać, że drużyna, która zaczęła w wyjściowym składzie to spotkanie, nie miała okazji zagrać żadnego meczu towarzyskiego przed przylotem, tak jak my mieliśmy szansę zagrać w Katowicach i Sosnowcu dwa mecze towarzyskie. Pierwsze starcie zawsze jest nerwowe. Myślę, że od tego drugiego będzie na tym turnieju już o wiele lepiej - powiedział Jakub Kochanowski w rozmowie z Tomaszem Swędrowskim ze stacji Polsat Sport.

Dyspozycja Biało-Czerwonych w tym spotkaniu to jedno, jednak osobną sprawą jest postawa arbitrów. Zdaniem naszego zawodnika Japończyk Muranaka Shin oraz przedstawiciel Zjednoczonych Emiratów Arabskich Alblooshi Ismail Ibrahim nie zaprezentowali się z najlepszej strony w starciu inaugurującym rywalizację w Fukuoce.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Nie szło tak, jak byśmy chciały". Najtrudniejszy moment w meczu z Serbią

W pierwszym secie odgwizdali Polakom błąd ustawienia, z czym nasi siatkarze absolutnie się nie zgadzali. Protestowali Marcin Janusz oraz Aleksander Śliwka, a także selekcjoner Nikola Grbić, ponieważ takie sytuacje na tym poziomie zdarzają się niezwykle rzadko. Rozmowy z dwoma arbitrami jednak nie przyniosły efektów. Skończyło się przegraną naszej ekipy w tej partii 21:25.

- Sędzia narzucił mocne zasady, jakieś swoje, wymyślone. Myślę, że gwizdanie błędów ustawienia też powinno mieć jakiś margines. W siatkówce w tych ustawieniach zawsze popełniamy błędy. Każda drużyna je popełnia. Gdyby nam to zabrano, po prostu nie dałoby się grać w siatkówkę w tych czasach. Rozumiem, jeżeli błąd jest ewidentny, to ok, ale mam wrażenie, że dzisiaj sędzia chciał troszeczkę za bardzo pokazać, że biegamy po boisku - powiedział Kochanowski cytowany przez serwis interia.pl.

Czytaj także: Odważna deklaracja Nikoli Grbicia. "Nie boimy się nikogo"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty